reklama

Wkrótce nowy obowiązek dla każdego. To urządzenie może uratować życie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Poglądowe/Archiwum

Wkrótce nowy obowiązek dla każdego. To urządzenie może uratować życie - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

foto Poglądowe/Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WydarzeniaJuż niedługo w życie wejdą nowe przepisy, a mieszkańcy będą musieli wyposażyć swoje domy i mieszkania w specjalne urządzenia. Mimo to, że dziś nie są one obowiązkowe, warto już teraz je zamontować. Niewielkie czujniki mogą uratować zdrowie, a nawet życie. O tym, jak działają i dlaczego warto je mieć, mówią strażacy.
reklama

Od 2030 roku będzie to obowiązek, dziś jest to rozsądek. „Zamontuj, nim będzie za późno”, pod takim hasłem trwa kampania prowadzona przez straże pożarne w całym kraju, w tym również w mieście i powiecie bełchatowskim. Strażacy zachęcają mieszkańców do montowania w domach czujników czadu i dymu. Te niewielkie urządzenia znacząco podnoszą bezpieczeństwo i mogą nawet uratować życie.

O tym, jak działają czujniki, co zrobić, żeby funkcjonowały poprawnie i wiele więcej rozmawiamy ze mł. bryg. Michałem Wieczorkiem, oficerem prasowym Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie.

Aleksandra Kula: Od 2030 mieszkańcy będą mieli obowiązek zamontowania czujek w domach i mieszkaniach. Dlaczego tak ważne jest, aby takie urządzenia znajdowały się w lokalach?

reklama

Michał Wieczorek: Dokładnie, rozporządzenie aktualizowane w grudniu 2024 wnosi nakaz montażu czujek w budynkach już istniejących, w domach jednorodzinnych i mieszkaniach czujek tlenku węgla. Tlenek węgla jest tzw. cichym zabójcą, nasze zmysły nie są w stanie wyczuć tego związku w powietrzu. Jest to gaz bezwonny, bezbarwny, nie wywołuje żadnego smaku, tylko i wyłącznie czujniki są w stanie wykryć taki gaz w powietrzu. Jak wszyscy wiemy, jest on bardzo niebezpieczny dla zdrowia, może powodować bardzo poważne schorzenia, a nawet śmierć.

AK: Kogo będzie dotyczył ten obowiązek. Czy są to tylko lokale, w któryś znajdują się różnego rodzaju piece i kominki?

MW: Dotyczy to wszystkich mieszkań i domów jednorodzinnych. Nie ważne czy mamy ogrzewanie z PEC-u, czy inne, ponieważ w mieszkaniach również mamy takie urządzenia jak kuchenki gazowe i podczas spalania gazu również może wydobywać się tlenek węgla. Jeżeli w bloku znajduje się kilkanaście mieszkań i których z lokatów używa kuchenki gazowej, to wówczas przy niedoborze tlenu w pomieszczeniu będzie wydobywał się tlenek węgla, który może również przenosić się poprzez wentylację. Dlatego ustawodawca przewidział czujki dla wszystkich i my zalecamy, żeby mieć przynajmniej jedną czujkę czadu, ale też czujkę dymu, która będzie informowała o każdym zdarzeniu pożarowym.

reklama

AK: Jak działa taki czujnik i w jaki sposób informuje o potencjalnym zagrożeniu?

MW: Mamy różne rodzaje czujników. Zasada działania jest bardzo prosta, w czujnikach do pomiaru dymu mamy diody LED, które nadają światła. Jeśli do takiej czujki wpadnie dym, spowoduje jego rozproszenie i odbiornik automatycznie włącza czujkę. One są bardzo czułe i szybko reagują, nawet zwykła para może je uruchomić. Wtedy to my decydujemy, czy w danym pomieszczeniu wystąpiło zagrożenie. Kolejnym rodzajem są czujki tlenku węgla, one mają wbudowany sensor, który prowadzi pomiar tego gazu. Jeśli pojawi się on w powietrzu, to już od najniższych stężeń czujnik zaczyna nas alarmować. Czyli dużo wcześniej, zanim mogą pojawić się u nas pierwsze objawy zatrucia. Są też czujki dualne, które mają wbudowane oba sensory. Reagują na tlenek węgla i dym. Warto też pamiętać, że gdy czujka w baterii nadaje się do wymiany, urządzenie wydaje cichy sygnał, informujący o tym, że trzeba zmienić zasilanie. Nie jest to jednak alarm związany z gazem w powietrzu, dlatego warto przy montażu porównać sobie oba te sygnały. Ten informujący o zagrożeniu będzie znacznie głośniejszy. No i trzeba pamiętać w wymianie baterii, żeby czujki działały cały czas.

reklama

AK: Gdzie należy zamontować takie czujniki?

MW: Zgodnie z zaleceniami czujek tlenku węgla nie montujemy w kuchniach i takich miejscach, gdzie nie ma pieców do spalania paliw. Czujki czadu zakładamy przy kominkach, piecach. Nie musi być to w samej kotłowni, ale np. w korytarzach obok nich. Dobrą praktyką jest też zamontowanie czujki w sypialni. Wtedy mamy pewność, że czad nie zaskoczy nas, gdy śpimy.

AK: Czy jedno urządzenie wystarczy na pokrycie całego mieszkania, czy powinno być ich kilka?

MW: Przepisy mówią, że minimum jedna czujka musi się znaleźć na jednej kondygnacji domu jednorodzinnego i mieszkania. Jeśli mamy np. kominek i piec na któreś z paliw, dobrze byłoby zamontować czujki w okolicy obu tych urządzeń, żeby mieć pewność, że jeśli któreś z nich zacznie emitować gaz do pomieszczenia, to zostanie on wyłapany najkrótszą drogą i od razu będziemy mieli sygnał, że coś się dzieje.

reklama

AK: Jak należy zamontować taki czujnik, żeby mieć pewność, że spełni swoje zadanie i zawiadomi nas o niebezpieczeństwie?

MW: Najlepiej jest otworzyć instrukcję czujki, którą się kupiło i tam będzie dokładnie napisane, w jakich miejscach i na jakiej wysokości ją montujemy. Ogólne zasady są takie, że nie montujemy w rogach pomieszczeń i w takich miejscach, gdzie cyrkulacja jest ograniczona. Jeśli jest to czujka dymu to bardzo dobrze, żeby była na suficie, ponieważ gazy pożarowe zawsze idą najpierw do góry i dopiero w zależności do tego, jak długo trwa ich emisja, będą się ścieliły od sufitu coraz grubszą warstwą w dół. Także na górze czujka wykryje je najwcześniej. Natomiast tlenek węgla jest tylko delikatnie lżejszy od powietrza i on unosi się na wysokości mniej więcej naszych oczu. Także montowanie tych czujników zalecane jest na wysokości do 1 do 1,4 metra na ścianie.

AK: Jak zachować się, gdy czujnik się uruchomi?

MW: Przede wszystkim musimy wiedzieć o tym, że ten gaz jest dla nas bardzo niebezpieczny podczas wdychania. Jeżeli czujka nie pokazuje jego stężenia, bo takie urządzenia też są dostępne i nie wiemy, ile jest tego tlenku węgla, zawsze ewakuujemy wszystkie osoby, staramy się otworzyć okna i drzwi. Wietrzymy wszystkie pomieszczenia, wtedy stężenie tlenku węgla ogromnie spadnie. Później sprawdzamy kolejny raz czy czujka się włącza. Dobrą praktyką jest też, zadzwonić na numer alarmowy straży pożarnej i powiedzieć, że załączyła się czujka, ale pamiętajmy najpierw o tej ewakuacji i wietrzeniu pomieszczeń. My przyjedziemy z profesjonalnymi miernikami, sprawdzimy, no i trzeba będzie też później szukać przyczyny, czemu ten czad się pojawił.

AK: Dużo mówimy o tym, jak niebezpieczny jest tlenek węgla, ale w jaki sposób on powstaje i wydziela się w pomieszczeniach?

MW: Tlenek węgla powstaje, jeżeli podczas spalania paliw występuje niedobór tlenu. Jeżeli pomieszczenie jest dobrze wentylowane i piecom dostarczana jest odpowiednia ilość tlenu, powstaje dwutlenek węgla, który jak wiemy, jest gazem obojętnym i nam nie szkodzi.

AK: Warto też zaznaczyć, że zatrucia tlenkiem węgla to coś, co może przytrafić się każdemu. Ile średnio w ciągu roku jest takich interwencji w powiecie?

MW: W tym roku na szczęście jeszcze nie odnotowaliśmy takich zdarzeń. Ogólne statystki również są dobre. Gdy patrzymy na skalę całego kraju, to dziesięć lat temu, zatruć tlenkiem węgla było około 200 w ciągu roku. Natomiast w 2024 było to tylko ponad czterdzieści osób. Widać, że świadomość ludzi jest większa, faktycznie zakupują czujki i sukcesywnie spada ilość zgonów spowodowanych tlenkiem węgla. U nas w powiecie ilość podobnych zdarzeń bardzo mocno spadła po głośnym zdarzeniu, kiedy w centrum miasta zaczadziło się kilka osób. Wtedy też prowadziliśmy kampanię informacyjną i uczyliśmy że czujki ratują życie. Niestety jeszcze notujemy interwencje związane z tlenkiem węgla, teraz jednak często zdarza się, że ludzi dzwonią, że włączyła się czujka czadu i pytają co robić.

Strażacy z bełchatowskiej komendy regularnie prowadzą akcje, podczas których wyjaśniają mieszkańcom, jak ważne jest posiadanie sprawnych czujników w domach. Zapewniają również, że jeśli tylko będzie taka możliwość, ponownie będą rozdawać urządzenia za darmo, ponieważ mimo że obowiązek ich posiadania wchodzi dopiero za jakiś czas, czujki mogą ratować życie już teraz.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo