reklama

Tajemnica dwóch pensji bełchatowskiej radnej z PiS. Zadajemy niewygodne pytania - urzędnicy unikają odpowiedzi

Opublikowano:
Autor:

Tajemnica dwóch pensji bełchatowskiej radnej z PiS. Zadajemy niewygodne pytania - urzędnicy unikają odpowiedzi - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaW ostatnich tygodniach, za sprawą informacji przekazanych przez naszego czytelnika, przyglądaliśmy się sprawie zatrudnienia radnej bełchatowskiej Rady Miejskiej – Doroty Pytlewskiej. Właściwie, to staraliśmy się przyjrzeć, ponieważ uzyskanie precyzyjnych odpowiedzi jest póki co niemożliwe.

- Chciałbym zwrócić waszą uwagę na zatrudnienie radnej Doroty Pytlewskiej. W jej oświadczeniu czytamy, że pracuje równocześnie w Urzędzie Gminy Bełchatów i w KRUSie - taką wiadomość otrzymaliśmy od jednego z naszych czytelników, który telefonując od nas, zasugerował, że wykonywanie dwóch etatowych prac w urzędach, które funkcjonują praktycznie w identycznych godzinach jest nierealne.

Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie. Faktycznie, oświadczenie majątkowe miejskiej radnej PiSu, złożone w kwietniu tego roku wyszczególnia trzy źródła dochodów za 2016 rok. Dorota Pytlewska za pracę w Urzędzie Gminy Bełchatów zarobiła blisko 49 tysięcy złotych, z tytułu obowiązków wykonywanych w KRUS niespełna 46 tysięcy złotych. Do tych dwóch pensji należy jeszcze dołożyć nieco ponad 12 tysięcy diety radnej. Zaczęliśmy więc pytać...

Zarówno do bełchatowskiego Urzędu Gminy jak i do KRUSu wysłaliśmy podobny zestaw pytań. Zapytaliśmy o: terminy zatrudnienia, wymiar czasu pracy i godziny, w których radna piastuje swoje obowiązki w instytucjach, i to czy praca na jednym stanowisku nie koliduje z drugim. Jedyna konkretna konkluzja jaka z obu odpowiedzi wypływa to taka, że Dorota Pytlewska w KRUSie pracuje na cały etat, a w UG na 1/4. Taki podział zawodowej ścieżki nastąpił z dniem 31 maja 2016 roku, kiedy radna rezygnując z kierowniczego stanowiska w Urzędzie Gminy przejęła funkcję kierownika bełchatowskiego KRUS.

Tomasz Nowicki, dyrektor Oddziału Regionalnego KRUS w Łodzi poinformował nas,że:

- Dorota Pytlewska została powołana na stanowisko kierownika PT KRUS w Bełchatowie z dniem 31.05.2016r., świadczy pracę w pełnym wymiarze czasu pracy, którego rozkład godzinowy wynika z przepisów prawa.

I na tym odpowiedź z KRUS się zakończyła. Całe pismo, to bagatela jedno zdanie! Pytania wydawały się jasne, odpowiedź mniej. Nie dowiedzieliśmy się czy praca w Urzędzie Gminy nie koliduje z kierowniczym stanowiskiem w KRUS. Dyrektor jednostki też nie poinformował nas w jakich godzinach Dorota Pytlewska sprawuje swoje obowiązki. Domyślnie natomiast można wnioskować, że są to godziny pracy urzędu. KRUS pracuje – co zresztą widnieje na oficjalnej stornie jednostki – w godzinach 7:30-15:30, wyjątek stanowią wtorki, kiedy to czas pracy wydłużony jest do 17:00. Dalej zastanawiając się jak radna pracuje w KRUSie, przesłaliśmy prośbę o doprecyzowanie odpowiedzi, które mogłyby rzucić światło na sprawę. Minął ponad miesiąc, a odpowiedzi jak nie było tak nie ma.

Z Urzędu Gminy Bełchatów nie dowiedzieliśmy się wiele więcej:

- Odpowiadając na pytanie dotyczące zatrudnienie pani Doroty Pytlewskiej, pragnę poinformować, iż w roku 2016 była ona Kierownikiem Referatu Administracyjno-Kadrowego, z tym, że do 31.05.2016 pełniła tę funkcję pracując na całym etacie natomiast od 1.06.2016 na 1/4 etatu. Pani Dorota Pytlewska jest obecnie zatrudniona w Urzędzie Gminy Bełchatów na 1/4 etatu jako Główny Specjalista w Referacie Administracyjno-Kadrowym. Kierownicza funkcja w placówce terenowej KRUS nie kolidowała z pracą w Urzędzie Gminy Bełchatów.

Zwraca uwagę czas przeszły w sformułowaniu „nie kolidowała”, ale nieścisłości jest wiele, więc, nie ma co być drobiazgowym. Nie zmienia to jednak faktu, że odpowiedzi z urzędów nadal nie dają obrazu jaki harmonogram pracy w obu placówkach ma radna Pytlewska, i czy przypadkiem nie musi w trakcie jednej pracy wykonywać drugiej.

Choć 1/4 etatu wydaję się niewielką liczbą godzin, to jednak „na szybko” licząc na rzecz UG powinna pracować 10 godzin w tygodniu. Kiedy więc wypełnia tę ćwiartkę etatu? Skoro pisemnie nie udaje nam się uzyskać szczegółowych odpowiedzi na nurtujące pytania – postanowiliśmy zadzwonić i zaczerpnąć języka u źródła.

Pytając w urzędzie gminnym dowiedzieliśmy się tyle, że Dorota Pytlewska w pracy bywa codziennie. W jakich natomiast godzinach? Tego urzędnicy z referatu, w którym pracuje nie potrafili powiedzieć – bywa ponoć różnie. We wtorek podobno była od rana, w środę będzie o 15:00. O tyle to dziwne, że bełchatowski KRUS przewiduje godziny otwarcia od 7:30 do 15:30...

Aby uzyskać odpowiedź, w jakich godzinach można się udać do urzędy, aby Dorotę Pytlewską spotkać w pozostałych dniach tygodnia, polecono nam zadać to proste pytanie na oficjalnym piśmie. Wówczas to powinniśmy otrzymać odpowiedź na zagadnienie, które wydaje się zaskoczyło pracowników gminnej placówki. Poproszeni o wyjaśnienie, dlaczego tak błaha sprawa wymaga formy oficjalnej, usłyszeliśmy, że po informację publiczną należy zwracać się na piśmie...

Skoro w gminie nie mają przekonania, kiedy Dorota Pytlewska pojawia się w pracy, wypadało zadzwonić bezpośrednio do niej samej. Powinna doskonale wiedzieć, o której i kiedy wykonuje swoje obowiązki służbowe.

Niestety, nie było łatwo. Dorota Pytlewska jak mantrę powtarzała, że nie jest upoważniona do udzielania jakichkolwiek informacji. Przypomniała również, że wszystkie kwestie zawarte są w oficjalnej odpowiedzi, którą otrzymaliśmy wcześniej. Jak wyglądała ta „szczegółowa informacja” pisemna przedstawialiśmy wyżej.

Można odnieść wrażenie, że w danej sytuacji godziny pracy urzędnika stanowią dość pilnie strzeżoną tajemnicę. Zwracając się z prośbą o precyzyjną informację czy to mailowo, czy telefoniczne, mimo starań, nie udaje się nam uzyskać odpowiedzi. Nie dziwi zatem, że naszego czytelnika spraw zatrudnienia Doroty Pytlewskiej mocno zainteresowała.

- Skoro z publicznej kasy wypływają środki na czyjąś pensję, to podatnik powinien móc liczyć na jasną i prostą odpowiedź, która rozwieje wszelkie wątpliwości co do ich rozdysponowania. Czy bycie radnym z automatu sprawia, że dana osoba może więcej niż przysłowiowy Kowalski? – mówił nam nasz czytelnik.

Prawo nie zabrania pracownikom samorządowym pracy w dwóch miejscach, żaden przepis tego wyraźnie nie wyklucza. Dopuszczalne jest zatrudnienie jednego pracownika u kilku pracodawców administracji publicznej. Należy jednak pamiętać, że urzędnicy to szczególna grupa zawodowa, która swoje obowiązki wykonuje zgodnie z tzw. pragmatykami służbowymi (czyli szczególnymi przepisami w randze ustawy, w tym przypadku Ustawy o pracownikach samorządowych).

Samorządowcy są więc zobligowani między innymi do tego, aby charakter obu prac nie był ze sobą sprzeczny, a przede wszystkim by organizacja czasu pracy w kilku jednostkach nie wpływała na jakość pracy, bo każdy pracownik samorządowy ma przede wszystkim dbać o wykonywanie zadań publicznych oraz środki publiczne. Obowiązany jest też uwzględniać dobry interes państwa oraz indywidualne interesy obywateli.

Nie sugerujemy oczywiście, że Dorota Pytlewska nienależycie wywiązuję się ze swoich zawodowych obowiązków, ale enigmatyczne odpowiedzi zarówno jej przełożonych, współpracowników i jej samej dają wiele znaków zapytania. Do życzenia pozostawia też wspomniana już wyżej organizacja czasu pracy – jak możliwe jest połączenie całego i 1/4 etatu, kiedy oba urzędy pracują dokładnie w tych samych godzinach?

Sprawie oczywiście będziemy się dalej przyglądać. Być może znajdziemy osobę, która wyjaśni tę prostą, aczkolwiek dobrze strzeżoną tajemnicę harmonogramu pracy radnej Doroty Pytlewskiej. Póki co w sprawie pozostajemy z wieloma znakami zapytania.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE