reklama
reklama

Sztab kryzysowy zebrał się po pożarze w bełchatowskim Domu Dziecka. Sprawą zajmuje się prokuratura [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Sztab kryzysowy zebrał się po pożarze w bełchatowskim Domu Dziecka. Sprawą zajmuje się prokuratura [FOTO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
17
zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
WydarzeniaWracamy do sprawy pożaru, do którego doszło w Domu Dziecka w Bełchatowie. Dzień po dramatycznych zdarzeniach zebrał się zespół zarządzania kryzysowego, który podsumował akcję i ustalił plan dalszego działa. Co z podopiecznymi placówki i w jakim stanie jest obiekt po pożarze?
reklama

W piątek, 10 listopada, w Bełchatowie zebrał się sztab kryzysowy. Posiedzenie, w którym udział wzięli m.in. przedstawiciele Starostwa Powiatowego w Bełchatowie oraz bełchatowskich służb było efektem dramatycznego zdarzenia, do którego doszło w nowej siedzibie Domu Dziecka. Sprawę przyczyn zaistniałej styuacji bada również prokuratura.

Dramatyczny relacja po pożarze

Przypomnijmy. W czwartek, 9 listopada, chwilę po godzinie 18:00 służby otrzymały zgłoszenie dotyczące pożaru, który wybuchł w budynku przy ulicy Czaplinieckiej. Dzieci akurat jadły kolację w jadalni, kiedy jeden z chłopców udał się do pokoju. Gdy otworzył drzwi, z pomieszczenia buchnął ogień. Szczęśliwie dzieci wraz z 4 osobami dorosłymi ewakuowały się jeszcze przed przyjazdem służb i nikomu nic się nie stało.

reklama

Zniszczeniu, mimo sprawnej akcji służb, ulegała jednak część mieszkalna budynku. Spłonął jeden z pokoi, ogień zniszczył również część korytarza i drugi pokój. Dodatkowo duże straty spowodowało również zadymienie i woda wykorzystywana w akcji gaśniczej. W efekcie budynek wymaga gruntownego remontu, a dzieci nie mogą chwilowo tam wrócić. To właśnie dalszy los podopiecznych oraz samego obiektu były tematem obrad Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

reklama

Co dalej z podopiecznymi placówki?

Ustalenia zespołu kryzysowego, podczas konferencji prasowej w piątek 10 listopada, przekazała starosta Dorota Pędziwiatr. W związku z tym, że budynek jeszcze przez długi czas nie będzie nadawać się do zamieszkania, podopieczni placówki umieszczeni zostali w pokojach pobliskiej bursy szkolnej.

- Dzieci spokojnie przespały całą noc, a dzisiaj rozpoczęły się zakupy - łóżka piętrowe, pościele, odzież dla dzieci, bielizna, wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. Mamy przygotowanych 6 pomieszczeń w bursie szkolnej, przy naszej drugiej placówce, bardzo podobnej - w Ośrodku Interwencyjno-Socjalizacyjnym i te pomieszczenia zostaną wyposażone tak, aby dzieciaki mogły tam przebywać przez dłuższy czas – mówiła Dorota Pędziwiatr.

reklama

Jak dodaje, aktualnie trudno powiedzieć jak długo zajmie całe postępowanie służb oraz przywrócenie budynku do stanu pozwalającego na powrót dzieci. Prawdopodobnie będzie to jednak kilka miesięcy. Wychowankowie placówki mają jednak duże wsparcie zarówno w swoich wychowawcach, jak i specjalistach, którzy pojawili się na miejscu krótko po dramatycznych zdarzeniach.

- Wczoraj oprócz tego, że byli psychologowie z domu dziecka, poprosiliśmy również o wsparcie Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Oczywiście natychmiast takie wsparcie otrzymaliśmy. Także mogę powiedzieć, że wczoraj, kiedy dzieci zostały przewiezione do bursy szkolnej, sytuacja była opanowana, a dzieciaczki uspokojone – wyjaśnia Dorota Pędziwiatr.

Podczas konferencji starosta odniosła się również, do ofert mieszkańców, którzy gotowi są ruszyć z pomocą w każdej chwili. Jak wyjaśniła, aktualnie większość potrzeb dzieci jest już spełniona, trwają również zakupy wyposażenia do bursy. Niewykluczone jednak, że pomoc mieszkańców będzie potrzebna na późniejszym etapie, gdy dzieci będą już mogły wrócić do swojego domu.

Nowy budynek do remontu

Widok zniszczonego budynku momentami przyprawia o dreszcze. W środku wciąż znajdują się rzeczy dzieci m.in. zabawki, które również zostały zniszczone podczas pożaru. Jak przekazała Dorota Pędziwiatr, większość pomieszczeń będzie wymagała remontu.

- To prokurator zadecyduje, kiedy zostanie zakończone postępowanie i wtedy będziemy mogli podjąć kolejne czynności. Dzisiaj zgłosiliśmy wszystkie niezbędne dane do ubezpieczyciela i myślę, że w kolejnych dniach odbędzie się wizyta powiatowego inspektora nadzoru budowlanego – mówiła Dorota Pędziwiatr.

Jak dodaje, generalny remont będą musiały przejść pokoje dzieci. Lepiej jest w przypadku części administracyjno-biurowej, która prawdopodobnie wymagałaby jedynie odświeżenia. Więcej na ten temat będzie można jednak ustalić dopiero po zakończeniu działań służb.

Podopieczni Domu Dziecka do budynku przy ulicy Czaplinieckiej przenieśli się zaledwie kilka miesięcy temu. Oficjalne otwarcie nowej siedziby placówki odbyło się bowiem 1 marca tego roku. Obiekt liczy 470 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej, a jego budowa rozpoczęła się w 2021 roku. W budynku znajduje się siedem pokoi z łazienkami, salon wypoczynkowy, pokój odwiedzin, jadalnia oraz miejsce do przygotowania posiłków i zaplecze biurowo-socjalne. Wartość całego przedsięwzięcia to kwota 3 mln 200 tys. zł. z czego 2 mln 600 tys. pochodziło z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama