We wtorek, 5 grudnia, po godz. 16, bełchatowscy strażacy zostali wezwani do jednego z marketów przy ulicy Wojska Polskiego. Okazało się, że interwencja nie miał jednak związku z pożarem, a chodziło o udzielenie pierwszej pomocy. W sklepie zasłabł bowiem 15-latek.
- Strażacy zostali tam przekierowani, ponieważ w tym momencie nie była dostępna karetka pogotowia. Dlatego pojawili się na miejscu, aby udzielić pierwszej pomocy nastolatkowi, który zasłabł - mówi Michał Wieczorek, rzecznik prasowy bełchatowskiej straży.
Jak dodaje, gdy dotarli do sklepu, nastolatek był przytomny, a strażacy udzielili mu pierwszej pomocy i czuwali nad 15-latkiem aż do przyjazdu karetki pogotowia. Kilka chwil później ratownicy medyczni zajęli się chłopcem.
Komentarze (0)