Bełchatowscy siatkarze do konfrontacji z lubinianami przystępowali w znakomitych nastrojach, bo po zwycięstwie w stosunku 3:0 nad Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, które było czwarty w pięciu ostatnich meczach PlusLigi. Kilka dni wcześniej Żółto-Czarni rozprawili się również z Barkomem Każany Lwów, dzięki czemu przed czwartkowym spotkaniem zajmowali dziewiąte miejsce w tabeli PlusLigi ze stratą zaledwie dwóch oczek do ósmego Indykpolu AZS Olsztyn. Z kolei „Miedziowi” zajmowali przedostatnią pozycję, mając tylko 11 punktów i 3 zwycięstwa na koncie.
Pierwszy set nie ułożył się jednak po myśli bełchatowian. To Cuprum rozpoczęło czwartkową rywalizację z wysokiego „C”, bo od prowadzenia 4:1, które sukcesywnie rosło aż dobiło do siedmiu oczek (14:7). Ostatecznie lubinianie wygrali premierową odsłonę 25:20. Kluczowa była tu rola atakującego Jake'a Hanesa, który wywalczył aż dziewięć punktów.
Cuprum świetnie rozpoczęło też drugą partię (8:5), ale z czasem do głosu zaczęli dochodzić Żółto-Czarni, którzy głównie za sprawą świetnej gry Bartłomieja Lemańskiego (zdobył sześć punktów) i skutecznej gry w bloku całego zespołu (cztery oczka), zdołali odwrócić losy seta. 22:25 i 1:1 w meczu.
W trzeciej partii PGE GiEK Skra poszła za ciosem i od początku kontrolowała bieg boiskowych wydarzeń (3:5, 6:10, 10:15). W środkowej fazie seta bełchatowianie złapali zadyszkę i po serii skutecznych ataków Bergera i bloków Seweryna Lipińskiego, to lubinianie objęli prowadzenie (17:16). Podziałało to na bełchatowian jak kubeł zimnej wody. Ciężar zdobywania punktów na swoje barki wziął „Leman”, ponowie zaskoczył też blok. Efekt? Wynik 19:25 i prowadzenie gości w meczu.
Równie mocny jak końcówka trzeciej odsłony, był początek czwartej. Siatkarze z Bełchatowa szybko odskoczyli najpierw na trzy (1:4), a chwilę potem na cztery oczka (4:8) i spokojnie kontrolowali sytuację na parkiecie, pewnie zmierzając do szczęśliwego finału. Rozpędzona żółto-czarna maszyna nie dała się już dogonić, zwyciężając siedmioma oczkami (18:25) i w całym meczu za komplet punktów (1:3). Zwycięstwo to jest o tyle cenne, że powoliło PGE GiEK Skrze awansować na ósme miejsce w tabeli PlusLigi.
Cuprum Lubin vs PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3 (25:20, 22:25, 18:25) ll MVP: Bartłomiej Lemański
Więcej szczegółów wkrótce...
W styczniu 2024 roku siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów zagrają jeszcze u siebie z PSG Stalą Nysa (środa, godzina 15:45) oraz na wyjeździe z Bogdanką LUK Lublin (sobota 27 stycznia, 14:45).
Komentarze (0)