21-letni środkowy, który związany jest z dziewięciokrotnymi mistrzami Polski wieloletnim kontraktem, to jeden z najbardziej perspektywicznych zawodników na swojej pozycji w Polsce, co dostrzegł sam selekcjoner polskich wicemistrzów olimpijskich z Paryża, Serb Nikola Grbić, powołując Mateusza Nowaka do szerokiej kadry na tegoroczny sezon reprezentacyjny. Niestety jeszcze w maju, już podczas zgrupowania kadry, środkowy PGE GiEK Skry Bełchatów doznał kontuzji, konkretnie uszkodzenia rozcięgna podeszwowego prawej stopy. Dla Nowaka oznaczało to długą przerwę w treningach i grze, przez co nie udało mu się jeszcze zadebiutować w seniorskiej kadrze podczas Ligi Narodów, która właśnie dobiega końca.
- Mateusz Nowak to jeden z fajniejszych i bardziej perspektywicznych młodych zawodników na tej pozycji w Polsce. Wiem to, bo miałem okazję z nim pracować. W minionym sezonie pokazał już swoje możliwości, ale wierzymy, że to było dopiero preludium i Mateusz rozwinie skrzydła. Cieszy to, że będzie mógł to robić w barwach PGE GiEK Skry Bełchatów – powiedział Michał Bąkiewicz, Prezes Zarządu KPS Skry Bełchatów S.A.
Warto podkreślić, że Mateusz Nowak święcił sukcesy praktycznie od początku swojej przygody z siatkówką, bo dość szybko trafił do juniorskich reprezentacji Polski. W 2020 roku wraz z reprezentacją do lat 18, pod wodzą Michała Bąkiewicza, sięgnął po brązowy medal mistrzostw Europy oraz został wybrany najlepszym środkowym oraz najlepiej blokującym całego turnieju. Rok później utalentowany środkowy zakończył mistrzostwa świata do lat 19 ze złotym medalem na szyi, a w 2022 roku sięgnął po srebrny medal mistrzostw Europy do lat 20.
Mateusz Nowak do bełchatowskiego klubu przeniósł się w sezonie 2023/2024. Z kolei w sierpniu 2024 roku, czyli tuż przed poprzednim sezonem, podpisał z PGE GiEK Skrą kolejną, tym razem długoletnią umowę, dzięki której środkowy będzie występował w klubie z naszego miasta co najmniej przez dwa najbliższe lata, do końca sezonu 2026/2027. Żaden inny rozgrywający nie eksponuje środkowych tak, jak robi to Grzegorz Łomacz, więc 21-letni Nowak będzie miał szerokie pole do popisu, jeśli tylko wygra rywalizację o miejsce w składzie z dużo bardziej doświadczonymi kolegami z zespołu.
Komentarze (0)