Drużyna „Brunatnych” do rywalizacji z Pelikanem Łowicz przystępowała po serii siedmiu meczów bez zwycięstwa, na które podopieczni Patryka Rachwała czekali aż od 22 marca, kiedy to zainkasowali trzy punkty w starciu z Sokołem Aleksandrów Łódzki (2:1).
Trudno było o lepszą okazję na przełamanie niż domowy pojedynek z autsajderem, którego pokonało się w rundzie jesiennej na wyjeździe i to w stosunku aż 3:0 po dublecie Gryszkiewicza i trafieniu Bartosiaka. W sobotę 17 maja nikt nie wyobrażał sobie innego rozstrzygnięcie niż powtórka z rozrywki.
Do takiej faktycznie doszło, ale na pierwsze trafienia Biało-Zielono-Czarnych w starciu z przedostatnim zespołem w tabeli musieliśmy czekać do ostatnich sekund pierwszej połowy gry. W 45. minucie wynik spotkania otworzył Dawid Woźniakowski, a w doliczonym czasie gry na 2:0 podwyższył Artur Golański.
W 52. minucie swój dublet skompletował Woźniakowski i PGE GiEK GKS Bełchatów prowadził 3:0! Wynik ten już nie uległ zmianie i „Brunatni” mogli świętować długo wyczekiwane zwycięstwo, dziesiąte w sezonie 2024/2025 na trzecioligowych boiskach. Wiele ono nie zmieni, ale wygrana zawsze cieszy.
PGE GiEK GKS Bełchatów – Pelikan Łowicz 3:0 (2:0)
1-0: Dawid Woźniakowski (45')
2-0: Artur Golański (45'+)
3-0: Dawid Woźniakowski (52')
Zwycięstwo z Pelikanem Łowicz pozwoliło bełchatowianom, przynajmniej na chwilę, awansować na ósmą pozycję w tabeli. Kolejnym rywalem „Brunatnych”, już w środę 21 maja o godzinie 19:26, będzie Broń Radom. Z kolei w sobotę 24 maja o godzinie 17:00 PGE GiEK GKS podejmie na własnym stadionie Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
Komentarze (0)