Zespół z naszego miasta do rywalizacji w Radomiu przystępował po efektownym zwycięstwie 3:0 nad Pelikanem Łowicz, które zakończyło serię aż siedmiu meczów bez zwycięstwa. Podopieczni Patryka Rachwała nie byli jednak faworytem rywalizacji z Bronią. Analitycy firm bukmacherskich dawali im zaledwie 30% szans na zwycięstwo. Jesienią przy Sportowej 3 w Bełchatowie padł remis 0:0. Jak było w rewanżu?
Biało-Zielono-Czarni rozpoczęli z wysokiego „C”, bo już w 22. minucie objęli prowadzenie! Na listę strzelców wpisał się Artur Golański, który skutecznie egzekwował rzut karny. Jeszcze przed przerwą nad 2:0 podwyższył Dawid Woźniakowski. Tym samym GKS zupełnie niespodziewanie schodził na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem.
Na kolejne trafienie trzeba było czekać aż do 88. minuty, kiedy to Hamed Junior Timite z najbliższej odległości pokonał, spisującego się dotychczas bez zarzutu, Jakuba Tomkiela. Szczęście w nieszczęście, że trafienie to okazało się tylko golem honorowym dla radomian. Na więcej zabrakło już czasu.
Broń Radom – PGE GiEK GKS Bełchatów 1:2 (0:2)
0-1: Artur Golański (22' – karny)
0-2: Dawid Woźniakowski (39')
1-2: Hamed Junior Timite (88')
Wygrana w Radomiu jest jedenastym zwycięstwem PGE GiEK GKS-u Bełchatów w sezonie 2024/2025 na boiskach BetClic 3. Ligi i pozwoliła awansować zespołowi z naszego miasta na szóste miejsce w tabeli.
W następnej serii gier, czyli już w 32. kolejce trzecioligowych zmagań, „Brunatni” podejmą na własnym boisku zespół Świtu Nowy Dwór Mazowiecki! Spotkanie to zaplanowano na godzinę 17:00 w sobotę 25 maja.
Komentarze (0)