Jeszcze przed weekendem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że w piątek cztery osoby zmarły z wychłodzenia. Idąc za statystykami RCB od początku listopada, w Polsce z powodu wychłodzenia zmarły już 43 osoby.
Centra Zarządzania Kryzysowego w całym kraju wydały ostrzeżenia, które w wielu miejscach obowiązują co najmniej przez cały najbliższy tydzień. Tak jest też w łódzkim, gdzie temperatury w nocy prognozuje się na poziomie - 13 , - 15 stopni. W ciągu dnia jest ciut cieplej - słupki rtęci wskazują od -9 do -6 stopni, ale... Uczucie chłodu znacząco potęguje wiatr, którego średnia prędkość waha się od 5 do 20 km/h.
W tej sytuacji szczególnie trudno jest osobom bezdomnym, które żyją w pustostanach, altanach działkowych czy w prowizorycznych szałasach. Mrozy są też skrajnie niebezpieczne dla osób spożywających alkohol, poczucie rozgrzania przez wyskokowe trunki jest przecież bardzo pozorne. Tylko w miniony weekend bełchatowska policja i Straż Miejska udzieliły wsparcia kilku osobom, których życie mogło być poważnie narażone.
- W obu przypadkach dyżurnego informowali przypadkowi przechodnie, którym los drugiego człowieka nie był obojętny. Pierwsze zgłoszenie mundurowi otrzymali w sobotę 24 lutego o godzinie 11.30. Zgłaszający, 36-letni mieszkaniec gminy Kleszczów, poinformował o leżącym na ul. Tulipanowej w Kleszczowie nietrzeźwym mężczyźnie. Niedługo po zgłoszeniu pijany 55-latek został odwieziony przez policjantów do domu, gdzie zaopiekowała się nim matka - poinformowała Ewelina Maciejewska z KPP w Bełchatowie i dodaje: - Z kolei w nocy z soboty na niedzielę policjanci pojechali na ul. Czyżewskiego w Bełchatowie w związku z informacją o leżącym mężczyźnie. We wskazanym miejscu, pod drzwiami jednego z lokali rozrywkowych, zastali śpiącego na schodach 24-letniego mieszkańca Szczercowa. Mężczyzna był kompletnie pijany. Jak tłumaczył, wyszedł na zewnątrz aby ochłonąć. 24-latek został przekazany pod opiekę rodzinie.
Z kolei wczoraj strażnicy miejscy interweniowali w podosiedlowym lesie. Między ulicą Gombrowicza, a al. Jana Pawła II mężczyzna - najprawdopodobniej z powodu rodzinnego konfliktu - mieszkał w namiocie. Strażnicy skierowali go do schroniska dla bezdomnych. Dziś wsparcia ma mu udzielić znajomy.
Ważna uwaga, którą - szczególnie głośno w ostatnich dniach - powtarzają służby mundurowe - nie bądźmy obojętni na los ludzi bezdomnych. Nasza czujność, uwaga i jeden telefon, mogą uratować komuś życie! A najlepszym dowodem na to są weekendowe interwencje.
Kto zauważy, że na przystanku autobusowym, w parku, na ławce, w piwnicy, w pustostanie, na klatce schodowej czy jakimkolwiek innym miejscu śpiącą osobę, powinien jak najszybciej poinformować o tym dyżurnego Straży Miejskiej pod bezpłatnym numerem 986 lub policji pod 991 lub 112.