Seria podwyżek w 2019 r. Zobacz co zdrożeje najbardziej

Opublikowano:
Autor:

Seria podwyżek w 2019 r. Zobacz co zdrożeje najbardziej - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Na progu nowo rozpoczynającego się roku nie tylko snujemy plany, ale przyglądamy się jak w najbliższych miesiącach będą się kształtować nasze wydatki. Niestety, podobnie jak w latach ubiegłych, musimy liczyć się z podwyżkami. Są też jednak informacje dla niektórych dobre – w 2019 roku wzrośnie płaca minimalna oraz renty i emerytury . Ponadto niektóre grupy zawodowe mogą liczyć na wyższe wynagrodzenia.

Żywność

Idąc za szacunkami Polskiej Federacji Producentów Żywności podwyżki niektórych produktów mogą oscylować nawet w okolicach 20 proc.

- Według wstępnych szacunków ceny jedzenia w 2019 r. mogą podrożeć co najmniej o 10% - powiedział w TVN24 Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. - W niektórych kategoriach, tych które są bardziej energochłonne podwyżki mogą być jeszcze wyższe - dodał. Chodzi na przykład o mleko, jego przetwory, mięso czy chleb.

Ten najbardziej podstawowy i powszechny produkt na naszych stołach - chleb już w listopadzie zeszłego roku był o 8 proc. droższy w porównaniu z listopadem 2017. Podrożały także bułki pszenne, średnio o 10 proc. Podwyżki to efekt kilku czynników, między innymi presji na podwyżki płac i problemy ze znalezieniem pracowników, a także droższa energia, mąka i benzyna. Niestety, chleb może jeszcze bardziej podrożeć, bo kończący się rok przyniósł piekarniom wzrost niemal wszystkich kosztów działalności. Nie bez znaczenia jest też tegoroczna susza – rolnicy zebrali dużo mniej zbóż, co oczywiście musi przełożyć się na cenę pieczywa. Od podwyżkach mówi już nawet Międzynarodowa Rada Zbożowa. Susza zaszkodziła bowiem nie tylko polskim polom pszenicznym – ucierpiały z tego powodu także inne europejskie gospodarki.

Analitycy podkreślają, że sporo mogą zdrożeć także ziemniaki. Zimą i wczesną wiosną ceny mogą przekroczyć 115 zł za 100 kg. Średni poziom cen hurtowych w sezonie może wynieść około 86 zł za 100 kg, co w porównaniu z sezonem 2017/18 będzie stanowić wzrost o około 54 proc. Na ziemniakach podwyżki się nie zatrzymają, prognozowane są bowiem wzrosty cen wszystkich owoców i warzyw – średnio o 10%. Główne powody są właściwie dwa. Pierwszy - tegoroczna pogoda, czyli susza, o której mówiono niemalże przez całe wakacje, a która skutkowała małymi zbiorami. Drugim powodem - podobnie jak w przypadku branży piekarskiej - jest wzrost ceny prądu, gazu i paliw, ponieważ jako klienci płacimy również pośrednio za transport żywności do sklepów.

Optymistycznych wiadomości nie przekazują także producenci masła, którzy podkreślają, że przez tegoroczną suszę możemy się spodziewać kolejnej podwyżki. Wszystko przez drożejące mleko. Prognozuje się wzrost ceny tego produktu o 20 procent.

Powodów do optymizmu nie będą mieli amatorzy piwa. Podstawowym składnikiem złotego napoju jest jęczmień uprawiany w Kanadzie. A ta ma za sobą kiepski rok przez niesprzyjające warunki pogodowe. Zapasy w Kanadzie spadły do najniższego poziomu od 35 lat. Ale znaczący spadek zbiorów jęczmienia dotknął także Europę, Azję, USA i Australię. Przez to cena piwa może wzrosnąć drastycznie – wstępnie mówi się o tym, że w przyszłym sezonie może być to nawet dwa razy więcej niż obecnie. Największe problemy mogą mieć browary rzemieślnicze, które wykorzystują pięciokrotnie więcej słodu (produkowanego z jęczmienia) niż większe browary.

Gaz i paliwa

Aktualna taryfa rachunków dla gospodarstw domowych obowiązywała do 31 grudnia 2018 roku. Za gaz i tak pod koniec 2018 roku płaciliśmy więcej niż na początku minionego roku. Po sierpniowych podwyżkach było drożej średnio o 3,6 proc. A ponieważ ceny gazu na zagranicznych rynkach idą w górę, dlatego z pewnością odczujemy to na naszych domowych rachunkach, analitycy szacują, że będzie to 3-4-procentowy wzrost.

Na nieco niższym, 2-3-procentowym poziomie mogą kształtować się podwyżki cen paliw. Rachunki na stacjach będą wyższe, ponieważ do sprzedaży benzyny i oleju napędowego będzie doliczona nowa opłata, tzw. opłata emisyjna. Opłatę na poziomie 80 zł za 1000 litrów będą musieli uiścić zarówno producenci paliw, jak i ich importerzy oraz wszystkie inne podmioty, które odprowadzają podatek od paliw silnikowych. Teoretycznie opłata emisyjna nie powinna wpływać na nasze rachunki na stacjach, bo obowiązek jej uiszczenia leży po stronie sprzedającego, a nie kupującego, ale nikt nie ma wątpliwości, że tankowanie może być droższe.

Opłaty za wodę i wywóz śmieci

W Bełchatowie informacje są dwie - dobra i zła. Zaczniemy od tej mniej optymistycznej – podobnie jak w całym kraju więcej zapłacimy za wywóz śmieci. Dotychczas obowiązywały stawki są na poziomie: 7 zł w przypadku odpadów segregowanych i 12 zł w przypadku zbiórki nieselektywnej za osobę – takie opłaty były od 2013 roku. Wysokość rachunków za śmieci uzależniona jest też od ilości lokatorów zamieszkujących daną nieruchomość.

Po przeliczeniu kosztów, jakie w 2019 roku miasto poniesie w związku z gospodarką odpadami komunalnymi (m.in. wzrost opłaty środowiskowej za składowanie odpadów) niezbędnym okazały się podwyżki. Ostatecznie od 1 stycznia stawki za odbiór odpadów wzrosła o 1,5 zł w przypadku zbiórki selektywnej i 5 zł – nieselektywnej. Od 2019 roku, jeśli segregujemy odpady, zapłacimy 8,5 zł od osoby, a jeśli tego nie robimy, obowiązywać na będzie stawka 17 zł od osoby.

Dobra informacja jest z kolei taka, że na tym samym poziomie co w ubiegłym roku zapłacimy za wodę i odprowadzenie ścieków i tak będzie do 2021 roku. To efekt przyjętych przez prezydenta miasta i zarządu spółki Wod. - Kan. taryf.

Obecnie obowiązujące stawki, w przypadku ścieków nie uległy zmianie od ponad 3 lat i kształtują się na poziomie 6,75 zł/netto za metr sześcienny. Opłata za metr sześcienny wody nie była zmieniana od 5 lat i wynosi 4 zł/netto.

Są też pozytywne zmiany w opłatach za wodę w przypadku lokatorów wieżowców. Do tej pory ci odbiorcy płacili za metr sześcienny o 6 groszy więcej, w tej chwili opłata została zrównana z lokatorami mniejszych nieruchomości.

Co jeszcze w górę?

Co ciekawe drożej możemy zapłacić za bardzo powszechny domowy produkt – papier toaletowy. Niewykluczone, że podwyżka sięgnie nawet 30 procent! Powód tak drastycznego wzrostu ma jedną przyczyną – wzrost ceny drzewnej miazgi, z której papier toaletowy się produkuje. Na razie można założyć, że pewne są podwyżki 10-procentowe.

Z początkiem tego roku kilkaset złoty więcej będzie nas też kosztować zapominalstwo w przypadku nie opłacenia polisy OC. Każde zarejestrowane auto, niezależnie od tego, czy używane codziennie czy stojące w garażu, musi posiadać taką polisę. Kwotę kary za jej brak wylicza się na podstawie informacji o płacy minimalnej, a ponieważ ta w 2019 wzrasta do poziomu 2250 zł to i kara za nieubezpieczone auto idzie w górę. Przykładowo za nieubezpieczenie samochodu osobowego przez ponad 2 tygodnie po terminie zapłacimy karę nie 4200 zł, ale 4500 zł.

Dobre podwyżki

Są też podwyżki, które cieszą i z pewnością należą do nich wzrosty wynagrodzeń. Od 1 stycznia tego roku wzrasta poziom minimalnego wynagrodzenia z 2 100 zł brutto do 2 250 zł brutto, czyli jest to wzrost o 7,1 procent. Tu warto zaznaczyć jednak, że w tej beczce miodu jest łyżka dziegciu. Eksperci przekonują, że producenci i usługodawcy wzrost kosztów pracowniczych często powiem przerzucają na konsumentów, podnosząc ceny swoich towarów i usług. Tym samym rządowe podwyżki płacowe same potrafią generować kolejne skoki cen.

Nieco później, 1 marca wzrastają też renty i emerytury, co najmniej o 70 zł. Tegoroczna waloryzacja oznacza, że najniższe emerytury wyniosą 1 100 złotych (obecnie to 1 029,80 złotych). Większa ma też być renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy. W tej chwili jest to 772,35 złotych, po wzroście uposażenie będzie wynosić 825 złotych.

Podwyżki wynagrodzeń szykują się też w kilku grupach zawodowych. Więcej będą zarabiać policjanci. Nieformalna akcja protestacyjna, która zdziesiątkowała szeregi polskiej policji i chorobowo wyłączyła tysiące policjantów z służby przyniosła wymierny efekt. Od tego roku mają oni zarabiać więcej o 655 złotych brutto. Na tym nie koniec, bo poza policjantami na lepsze wynagrodzenia mogą też liczyć wojskowi. Żołnierze zawodowi dostaną podwyżki rzędu 500 złotych, a pracownicy cywilni zatrudnieniu w wojsku średnio 300 złotych. Lepsze pensje będą też mieli strażacy, strażnicy graniczni oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa.

Pod koniec roku swoje niezadowolenie z zarobków wyrazili także administracyjni pracownicy sądów i nauczyciele – jedni i drudzy – podobnie jak policjanci – masowo się rozchorowywali.

W przypadku pracowników sądów od tego roku, niezależnie od zajmowanego stanowiska, dostaną po około 200 złotych podwyżki. Z kolei jeśli chodzi o nauczycieli, to w budżecie na 2019 rok zarezerwowano dla nauczycieli 2,8 mld złotych. Zdaniem ministerstwa edukacji od 1 kwietnia 2018 r. do 1 stycznia 2019 r. pensje nauczycieli wzrosły o 10,35 proc., a docelowo w 2019 r. ta zwyżka osiągnie 15,8 proc. Zdaniem niektórych związków zawodowych to za mało, więc szykują się kolejne protesty.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE