''Rower wodny'' w Rakówce? Bełchatowscy internauci próbują rozwikłać zagadkę

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Rowerowe wycieczki mają sporo zalet – przede wszystkim jest to aktywność fizyczna, dzięki której można pozbyć się zbędnych kilogramów, a przy okazji zbliżyć się nieco do natury. Plusem z jest z pewnością fakt, że rower bardzo łatwo zaparkować, wystarczy odpowiednie zapięcie, płot, barierka, czy jak pokazuje sytuacja z minionego weekendu – rzeka.

Na pierwszy rzut oka, rzeka nie wydaje się najlepszym miejscem do zaparkowania roweru – innego zdania musiała być jednak osoba, która swój jednoślad pozostawiła w bełchatowskiej Rakówce. Zaskoczeni internauci już od kilku dni szukają właściciela "rowerka wodnego", który znajduje się w rzece, w okolicach bełchatowskiego targowisk. Co ciekawe, dwukołowiec stoi do góry nogami, brakuje też łańcucha, co wzmaga aurę tajemniczości w całej tej sytuacji.

Niezależnie od tego, kto i z jakiej przyczyny pozostawił rower w bełchatowskiej rzece, z pewnością rozbawił tym wielu mieszkańców. Czy uda się odszukać właściciela, czy może jego tożsamość pozostanie owiana tajemnicą? Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć, jedno jest jednak pewne, sprawa zaintrygowała facebook-owiczów, którzy wymyślają coraz to nowsze teorie, na temat tego, do kogo należy rower i skąd wziął się w rzece.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE