Prezes PGM zabrał głos w sprawie fatalnego wyniku finansowego spółki [VIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Prezes PGM zabrał głos w sprawie fatalnego wyniku finansowego spółki [VIDEO] - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Takiego zadłużenia w historii PGMu jeszcze nie było. Na zeszłotygodniowym posiedzeniu Komisji Budżetu i Skarbu Miasta na światło dzienne zostały ujawnione dane finansowe w miejskich spółkach za pierwsze półrocze 2018 roku. W tabeli przy PGM widnieje ponad milionowa strata.

To zaniepokoiło niektórych miejskich radnych, którzy temat podnieśli na czwartkowej sesji Rady Miejskiej (30.08). Miała być merytoryczna dyskusja, w efekcie do niej nie doszło - zarząd miasta i miejscy urzędnicy, włącznie z prezesami spółek opuścili Salę Herbową (pisaliśmy o tym TUTAJ). W poniedziałek, 3 września na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta, prezes Łukasz Magin odniósł się do sytuacji podległej mu spółki.

- Rzeczywiście jest tak, że pierwsze półrocze 2018 roku spółka zakończyła stratą, ale nie jest to nic nadzwyczajnego. Każde takie przedsiębiorstwo przeżywa takie cykle koniunkturalne - rozpoczął Łukasz Magin, prezes zarządu PGMu. - Chce również zwrócić uwagę na to, że to co jest z naszego punktu widzenia zarządu, pracowników i naszych kontrahentów najważniejsze - spółka zachowuje swoją płynność finansową. Na bieżąco i w terminie regulujemy swoje zobowiązania

Prezes Magin podkreślił, że docenia wolę i troskę radnych niemniej jednak dodaje, że z finansowych tarapatów spółka musi wyjść samodzielnie.

- Nie ma możliwości prawnych, zarówno prezydent jak i Rada Miasta Bełchatowa, aby zlecać nam w sposób bezpośredni, bezprzetargowy usług na rzecz miasta. Jest to podyktowane tym, że duża część przychodów spółki, to przychody ze wspólnot mieszkaniowych, którymi w tym momencie administrujemy i w związku z tym każde zamówienie powyżej 30 tysięcy euro, które wychodziłoby ze strony miasta, które wychodziłoby do spółki musi być poprzedzone postępowaniem przetargowym - zaznaczał Łukasz Magin

I właśnie w nadchodzących przetargach prezes PGMu widzi nadzieję na poprawienie stanu finansów. Spółka chce odzyskać umowę na utrzymanie zieleni w mieście, drugą perspektywą jest akcja "zima".

- Spółka na pewno będzie w tych postępowaniach przetargowych uczestniczyć i mam nadzieję, że z dużymi sukcesami - mówił prezes PGMu. - My w sposób organizacyjny i sprzętowy się do tego przygotowujemy, mam wrażenie, że lepiej jak było to 2 lata temu, bo wówczas braliśmy ten kontrakt na "chybcika" , bo myśmy zieleni w mieście Bełchatów jako tako nie utrzymywali

Szacunkowo za cztery miesiące 2018 w ramach akcji zima, to przychód spółki sięgnął prawie 300 tysięcy zł., jeżeli chodzi o zamiatanie czy utrzymanie zieleni to jest kolejne szacowane 400 tysięcy złotych. Tyle tylko, że jak wskazują informacje spółka do podobnych umów... dokładała. Niedoszacowanie umów potwierdza prezes Magin, ale konkretnych kwot ujawnić nie chce. Nieoficjalnie mówi się, że na przykład do Jabłoniowego Sadu PGM dołożył 160 tys. zł. Nie lepiej było w przypadku akcji zima, na którą spółka wyłożyła dodatkowe 120 tys. zł, do zamiatania ulic - 30 tys. zł. Straty pojawiały się nawet na obsłudze słupów ogłoszeniowych oraz w zakresie opieki administracyjnej wspólnot mieszkaniowych, czyli w sferze, gdzie PGM jest praktycznie lokalnym monopolistą.

- Rzeczywiście jest tak, ze od początku roku spółka wykazywała straty na umowach realizowanych na rzecz gminy - miasto Bełchatów, ale wydaje mi się, że trudno czynić spółce czy też właścicielowi z tego tytułu jakiekolwiek zarzuty, bo jeżeli nawet były to straty przy okazji wykonywania usług na rzecz bełchatowian, samorządu, który jest właścicielem spółki - skomentował Magin

Kolejnym kosztem, który znacząco wpłynął na "minus" spółki są wynagrodzenia dla pracowników. Zarząd spółki tłumaczy, że po wzroście poziomu wynagrodzenia minimalnego spółka musiała wyłożyć kolejne 140 tysięcy złotych - wyrównanie płac do rządowego minimum dotyczy stu pracowników PGMu.

- Spółka na pewno nie jest beneficjentem znaczącego podnoszenia płacy minimalnej w Polsce w ostatnim okresie czasu - mówił Łukasz Magin. - Około 100 pracowników spółki pobiera minimalne wynagrodzenie. Są to głównie panie pracujące w dziale utrzymania czystości, panie dozorczynie, które pracują w budynkach wspólnot mieszkaniowych. Na dodatek pod koniec 2017 roku PGM zdecydował się na podniesienie pensji pracowników o około 50 zł brutto Ta regulacja i podniesienie płacy minimalnej o kolejne 100 zł w pierwszym półroczu to dodatkowy koszt o 140-150 tys. zł - mówi prezes Łukasz Magin

Jakkolwiek nie analizować by przyczyn sytuacji finansowej, fakt jest taki, że spółka PGM musi zmierzyć się z 7 cyfrowym minusem. Czy uda się dojść na koniec 2018r do bilansowego zera? Prezes PGM gwarancji na to nie daje, bo jak sam określa "stabilnie stąpa po ziemi".

Dla porównania, w roku ubiegłym spółka na półmetku 2017r, zanotowała stratę ok. 150 tys. Finalnie rok w PGM zamknął się na 6-tysięcznym plusie. Tym razem do odrobienia jest ponad sześciokrotnie większa strata, a konkretnego planu naprawczego dla zaistniałej sytuacji nie zaprezentowano.

Więcej szczegółów w załączonych poniżej materiałach video.


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE