Posłowie Lewicy na placu Narutowicza w Bełchatowie. Kampania prezydencka na finiszu [FOTO]

W strugach padającego deszczu odbyło się krótkie spotkanie z posłami Lewicy – Anitą Sowińską i Tomaszem Trelą. Parlamentarzyści spotkali się na placu Narutowicza z grupą sympatyków Lewicy i przekonywali bełchatowian do głosowania na Roberta Biedronia w zbliżających się wyborach prezydenckich.

Posłanka Anita Sowińska podkreślała, że od blisko piętnastu lat jesteśmy świadkami wewnętrznej „wojny” pomiędzy Platformą Obywatelską oraz Prawem i Sprawiedliwością. Jak dodała, Polacy zamiast "konkretnych zmian systemowych wciąż karmieni są obietnicami". Jej zdaniem, doskonałym przykładem takiego stanu rzeczy jest energetyka i to co się dzieje obecnie w bełchatowskiej kopalni i elektrowni.

- Przez 15 lat nic w energetyce się nie zdarzyło, pan prezydent Duda jedzie do USA, a tak naprawdę powinien jechać do Unii Europejskiej i negocjować środki dla Bełchatowa – powiedziała Anita Sowińska.

Zaznaczyła, że w tej chwili Bełchatów jest pomijany i wielkie środki finansowe z funduszu odbudowy i transformacji energetycznej nie trafiają do Bełchatowa. Jak podkreśliła, Robert Biedroń „łączy nowoczesność i troskę o zwykłego człowieka. Nowoczesny przemysł i energetykę, ochronę zdrowia i edukację”.

Do pójścia na wybory wyborców Lewicy zachęcał również poseł Tomasz Trela. Przekonywał, że ich kandydat, jako jedyny w wyborczym wyścigu o fotel prezydenta, ma konkretny program i plan. Lewica obiecuje m.in. 280 mld euro z pieniędzy unijnych na budowę nowych mieszkań, szpitali powiatowych oraz zieloną energię.

Poseł Trela mówił też o postulatach socjalnych Roberta Biedronia m.in. minimalnej emeryturze, która wyniesie 1,6 tys. zł. na rękę, lekach na receptę dla każdego obywatela za 5 zł, a także rozdziale Państwa od Kościoła.