Według wstępnych sondaży mandaty w nowym sejmie rozłożą się następująco: PiS: 200, KO: 163, Trzecia Droga: 55, Lewica: 30, Konfederacja 13. To daje opozycji łącznie 248 mandaty. Oznacza to, że po ośmiu latach rządzenia na Wiejskiej zmieni się gospodarz.
Polityk PiS: Nie każdy, kto kandydował z list opozycji, będzie chciał z nią dalej współpracować
Poseł Marcin Porzucek z PiS przyznał w rozmowie z nami, że przyjął do wiadomości wyniki sondażowe, jednak on czeka na te, które poda Państwowa Komisja Wyborcza. – Wyniki exit poll mają dość duży margines błędów – mówi. Jak dodaje, jeżeli chodzi o mandaty, to również ta kwestia może się zmienić. – Może się okażę, że mamy ich nie 200, a powiedźmy 210 – stwierdził. – Weźmy również pod uwagę taki aspekt, że nie każdy, kto kandydował z list opozycji, będzie chciał z nią dalej współpracować. Wówczas możliwy jest taki scenariusz, że to właśnie naszej partii uda się pozyskać więcej mandatów i stworzyć kolejny rząd – przekonuje.Czy wyniki, które podała Ogólnopolska Grupa Badawcza to dla PiS porażka? – Nie, proszę spojrzeć, jaki wyniki po ośmiu latach rządzenia uzyskała Platforma Obywatelska. Było to zaledwie 20 procent. My mamy prawie 40 procent – mówi. – Jestem pewny, że pan prezydent to właśnie partii, która wygrała wybory, powierzy stworzenie rządu i liczę na to, że będzie to możliwe, żeby Prawo i Sprawiedliwość kontynuowało swoją pracę na rzecz Polski.
Historyczne zwycięstwo, ale czy pozwoli na stworzenie rządu?
W podobnym tonie wypowiedział się prezes partii, Jarosław Kaczyński tuż po ogłoszeniu wyborów. – Wstępne wyniki badań dają nam czwarte zwycięstwo w dziejach naszej partii, trzecie z kolei. To naprawdę wielki sukces – zauważył.
Przed nami stoi jeszcze pytanie o to, czy ten sukces będzie można zmienić w kolejną kadencję naszej władzy. Tego jeszcze nie wiemy. Niezależnie od tego, czy będziemy przy władzy, czy będziemy w opozycji, to nasz projekt będziemy realizować i nie pozwolimy na to, by Polskę zdradzono. Uczynimy wszystko, co jest możliwe, by mimo tej koalicji, która jest przed nami, nasz program był dalej realizowany
– podkreślił. Jak dodał, przed politykami PiS "dni walki". – Ale ten finał w postaci kontynuacji naszego programu będzie ostatecznie zwycięstwem naszym i Polski – stwierdził. Jarosław Kaczyński przyznał, że czeka na dalszy rozwój wydarzeń. – Mogą być one ciekawe – zauważył.
Głos po ogłoszeniu sondażowych wyników zabrał również premier Mateusz Morawieckie. W rozmowie z Polsat News zauważył, że jest to historyczne zwycięstwo, bo żadnej partii nie udało się w czasach III RP zwyciężyć trzeci raz z rzędu w wyborach parlamentarnych. Czy jednak to pozwoli partii na stworzenie rządu?
Zgodnie z regułami demokracji najprawdopodobniej, bo to jest decyzja pana prezydenta, powierzy on misję tworzenia rządu zwycięskiej partii i w tym pierwszym kroku na pewno podejmiemy próbę zbudowania większości parlamentarnej
– zauważył i dodał, że "trudno dzisiaj cokolwiek ostatecznie prorokować", ponieważ nie wiadomo, jaki będzie ostateczny wynik, a co za tym idzie, jak on się przełoży na liczbę mandatów. – Mieliśmy przegrać te wybory. Tymczasem jest chyba nawet ponad 5 pkt proc. różnicy. Pokonaliśmy po raz kolejny PO. To też bardzo, bardzo dobry wynik – powiedział premier.
Komentarze (0)