Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 24 marca, w Bełchatowie. Wówczas około godziny 16:00 policjant po służbie udał się do jednego z marketow. Wówczas nie spodziewał się, że już po chwili będzie musiał ruszyć w pościg za przestępcą. Na miejscu doszło bowiem do kradzieży.
- Pracownik ochrony zauważył dwóch nietrzeźwych mężczyzn, którzy zapakowali do torby 24 puszki piwa i, nie płacąc za towar, minęli linię kas, zamierzając opuścić sklep. Ochroniarz zareagował natychmiast, zatrzymując jednego ze sprawców, jednak drugi zdołał uciec – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Policyjny pościg na Okrzei w Bełchatowie
Widzą to, policjant natychmiast ruszył do akcji i podjął pościg za uciekinierem, który nie zamierzał rozstać się ze swoim łupem i kierował się w stronę bloków na osiedlu Okrzei, jednak w pewnym momencie funkcjonariuszowi udało się go dognić.
- Dzięki profesjonalnemu użyciu chwytów obezwładniających skutecznie zatrzymał sprawcę i wezwał patrol z wydziału prewencji. Okazało się, że zatrzymany był nietrzeźwy, zachowywał się agresywnie, używał wulgaryzmów oraz odmawiał podania swoich danych osobowych – relacjonuje Kaszewska.
Mężczyźni staną przed sądem
Skradziony towar wrócił na sklepowe półki, a mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi. Policjanci ustalili, że 32-letni uciekinier miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Wynik drugiego mężczyzny był jeszcze wyższy.
- Jego wspólnik, 43-letni mieszkaniec Bełchatowa, był jeszcze bardziej pijany - badanie wykazało ponad 3 promile. Dalsze czynności wobec nich przeprowadzą śledczy – mówi Iwona Kaszewska.
Jak dodaje, za wykroczenie kradzieży grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub aresztu. O dalszym losie obu mężczyzn zdecyduje sąd.
- To wydarzenie po raz kolejny pokazuje, że policjanci dbają o bezpieczeństwo nie tylko w godzinach służby, ale również poza nią. Ich gotowość do działania i szybka reakcja sprawiają, że społeczeństwo może czuć się bezpieczniej. Postawa funkcjonariusza z bełchatowskiej komendy zasługuje na najwyższe uznanie – podsumowuje Kaszewska.
Komentarze (0)