Koronawirus oficjalnie pojawił się w Polsce - Ministerstwo Zdrowia poinformowało o tym w środę 4 marca. Okazuje się, że epidemia wywołuje zdecydowanie więcej problemów, niż można się było spodziewać. Wstrzymano imprezy masowe, jak chociażby niedawny Intel Extreme Masters w Katowicach, który obył się bez udziału widowni. Utrudnienia nie ominęły też służb mundurowych. Do policjantów trafiło pismo z PIS MSWiA, z zaleceniami dotyczącymi badań trzeźwości.
- Profilaktycznie, aby zminimalizować całkowicie ryzyko narażenia na biologiczny czynnik chorobotwórczy zaleca się nie używać urządzeń bezustnikowych podczas akcji zbiorowych badając trzeźwość osób jedna po drugiej - informuje rzecznik KPP Bełchatów.
Trzeba zaznaczyć, że ten typ alkomatów wykorzystywany jest podczas zakrojonych na szeroką skalę akcji. Umożliwia bowiem wykonanie większej ilości badań w krótszym czasie. Bełchatowska policja poinformowała jednak, że nie było zaplanowanych akcji, w których kontrole trzeźwości miałby być przeprowadzane na większą skalę.
Zapewnia też, że dysponuje urządzeniami wyposażonymi w ustniki, gwarantują więc, że każde podejrzenie jazdy pod wpływem będzie sprawdzane.
- Policjanci w przypadku podejrzenia kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu będą badać trzeźwość za pomocą urządzeń wyposażonych w ustniki, które po każdym badaniu są wymieniane. Dysponujemy ponad 20 takimi urządzeniami - zapewnia rzecznik KPP Bełchatów.
Policjanci zaznaczają też, że jest to jedynie środek profilaktyczny zalecony przez inspektorat sanitarny.
- W naszej opinii użycie tych urządzeń nie stwarza zagrożenia zarażenia chorobami, nigdy takiego przypadku nie stwierdziliśmy, jednak po konsultacji z inspektorem sanitarnym MSWiA wolimy całkowicie rozwiać jakiekolwiek wątpliwości wobec również licznych zapytań ze strony społeczeństwa w związku z obawami przed wirusami - informują.
Mimo tego więc, że funkcjonariusze będą mieli do dyspozycji zaledwie połowę urządzeń, którymi dysponują, kierowcy nie mogą czuć się bezkarnie.