Tuż przed świtem w sobotę, 25 kwietnia, strażacy z Zelowa zostali zaalarmowani o pożarze w miejscowości Mauryców. Dyżurny otrzymał informację o płonącym samochodzie dostawczym. Jak relacjonuje OSP Zelów, po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że pożar swoim zasięgiem objął już także maszyny do posadzek i zbiorniki z łatwopalnymi cieczami. Sytuacja robiła się niebezpieczna, bo błyskawicznie rozprzestrzeniający się ogień był coraz bliżej sąsiednich budynków.
- Dodatkowym zagrożeniem było bliskie sąsiedztwo budynku mieszkalnego i gospodarczego oraz inne samochody – relacjonują strażacy z OSP Zelów.
Jak informują druhowie, akcja gaśnicza trwała około półtorej godziny. Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych. Jednak właściciel maszyn i urządzeń poniósł dość znaczne straty materialne,.
- Sprawa jest o tyle przykra, że dotyka bezpośrednio jednego z członków naszej straży – poinformowali strażacy z OSP w Zelowie.
Łącznie w akcji brało udział aż 6 zastępów strażaków. Trzy jednostki z OSP Zelów, a także OSP Łobudzice, OSP Pożdżenice i PSP Bełchatów.