Niże, które będą odpowiadać za intensywne zjawiska pogodowe w całym kraju, zdążyły już zyskać imiona. Jak informuje IMGW, Marie i Nadia przyniosą opady śniegu oraz silny wiatr. Pierwszy z niży, Marie, dotrze nad Wisłę już w czwartek, 27 stycznia.
- Ściągnie on do nas układ frontów atmosferycznych – najpierw z północnego zachodu na południowy wschód będzie wędrować front ciepły, a tuż za nim chłodny [...] Będzie to skutkować dużym zróżnicowaniem opadów – od śniegu po deszcz, a później znów do śniegu. Dodatkowo zacznie wzmagać się zachodni wiatr, w porywach będzie osiągać 55-65 - informuje IMGW.
Marie zacznie odsuwać się poza obszar naszego kraju w nocy z czwartku na piątek. Niestety, nie oznacza to, że pogoda się uspokoi. Synoptycy zapowiadają, że w piątek porywisty wiatr i opady śniegu mogą się utrzymać. Dużo gorzej będzie jednak w weekend, już w sobotę do Polski dotrze Nadia, która przyniesie kolejne załamanie pogody.
- Najgwałtowniejszych zjawisk spodziewamy się w nocy z soboty na niedzielę i początkowo w niedzielę — dodaje IMGW.
W weekend należy więc spodziewać się opadów deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Dodatkowo przewidywane są silne porywy wiatru, które mogą powodować burze śnieżne. Uważać powinni szczególnie kierowcy, na drogach zrobi się ślisko, a zamiecie śnieżne mogą ograniczać widoczność.
Komentarze (0)