reklama

Podwyżki cen prądu w 2020 roku. O ile więcej zapłacimy?

Opublikowano:
Autor:

Podwyżki cen prądu w 2020 roku. O ile więcej zapłacimy?  - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaUrząd Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej. Tym samym podwyżki cen za prąd stały się faktem. Od 1 stycznia właściciele przedsiębiorstw mogą zapłacić średnio nawet o 20 - 40 proc. więcej. Wzrost opłat czeka także indywidualnych odbiorców w gospodarstwach domowych.

Niedawno zakończono ostatnie postępowanie w sprawie taryfy PGE Obrót. Tauron Sprzedaż mógł wprowadzić podwyżki od 1 stycznia bieżącego roku, Energa Obrót i Enea zrobią to 14 stycznia, a PGE Obrót od 18 stycznia. Nowe taryfy Enei i PGE Obrót będą obowiązywać do 31 marca, natomiast taryfy Energa Obrót i Tauron Sprzedaż do końca 2020 roku.

Na pewno podrożeje energia dla właścicieli przedsiębiorstw, natomiast gospodarstwa domowe (w większości przypadków wybierających taryfę G11) tą podwyżkę odczują w bardzo małym stopniu - tak przynajmniej przekonują przedstawiciele rządu. W przypadku odbiorców w grupach taryfowych (G12), którzy zużywają znacznie więcej energii, ich rachunki wzrosną o około 11 proc.

Jak zapewnia minister rozwoju Jadwiga Emilewicz na platformie Twitter, w przypadku gospodarstw domowych podwyżka nie będzie wyglądała aż tak źle. Nasze rachunki składają się z opłaty za dystrybucję oraz zużycie i tylko ta druga wartość ulegnie podwyższeniu. Przewiduje się wzrost cen prądu dla indywidualnych odbiorców o około 5-7 proc.

Rząd ma możliwość "zamrozić" podwyżkę dla gospodarstw domowych na 2020 rok, jednak analitycy ostrzegają, że przez to rozwiązanie w 2021 roku możemy przeżyć szok skokowy. Zatrzymanie podwyżek teraz może zadziałać jak bomba z opóźnionym zapłonem. Oznacza to, że taka koncepcja nie wchodzi w grę.

Ze wzrostem cen prądu od stycznia 2020 roku wiążą się także podwyżki cen towarów – im więcej przedsiębiorcy będą musieli płacić za energię elektryczną, tym bardziej drożeć będą produkty. GUS w poniedziałek 7 stycznia podał dane dotyczące wzrostu cen o 0,8 proc. w zaledwie jeden miesiąc. Specjaliści spekulują, że jeśli tak szybka inflacja się utrzyma, to kilogram chleba zdrożeje o 25 gr, litr mleka o 15 gr, papier toaletowy o 30 gr, a książka o 6 zł. Wzrosną także ceny za węgiel kamienny, który teraz będzie kosztował już w granicach 1000 zł oraz za ekogroszek, którego cena zbliży się do 1100 zł.

Narodowy Bank Polski szacuje, że ceny towarów i usług wzrosną w 2020 roku o 2,8 proc, a w 2021 roku o kolejne 2,6 proc. Rząd zapewnia, że przygotowuje mechanizm kompensacyjny, który ma na celu zniwelowanie szkód spowodowanych podwyżkami:

- Proszę się nie przejmować, przedstawimy pewne rozwiązania budżetowe ze strony rządu, które spowodują, że polskie rodziny nie odczują tej podwyżki - zapewniał w rozmowie z RMF FM wicepremier Jacek Sasin.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE