Podróż zakończył dachując. Noc spędził w areszcie

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Bełchatowscy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który w Wadlewie wjechał do rowu i dachował. Kierowca, mimo znacznych zniszczeń fiata punto wyszedł ze zdarzenia praktycznie bez szwanku.

Do zdarzenia doszło 14 listopada około godziny 14.00.

- Policjanci jadący drogą wojewódzką 485 będąc na wysokości Wadlewa zauważyli rozbity samochód osobowy. Na miejscu funkcjonariusze zastali kierowcę, który jak tłumaczył, jadąc w kierunku Bełchatowa, na jednym z łuków drogi stracił panowanie nad kierownicą i wjechał do rowu – informuje Ewelina Maciejewska z KPP w Bełchatowie

Policjanci szybko ustalili przyczynę zdarzenia, okazało się, że 35-latek był pijany. Badanie wykazało, że miał 0,9 promila alkoholu w organizmie, równie szybko okazało się, że nie jest to pierwszy przypadek, kiedy 35-latek wsiadł za kółko na podwójnym gazie

- Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że mężczyzna wsiadł za kierownicę pomimo dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna co chwilę zmieniał wersję wydarzeń. Został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie – dodaje Maciejewska

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE