reklama
reklama

Miasto będzie miało wkrótce duży problem. Specjalny zespół musi znaleźć rozwiązanie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Miasto będzie miało wkrótce duży problem. Specjalny zespół musi znaleźć rozwiązanie - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Wraz ze stopniowym wygaszaniem elektrowni, skończą się dostawy ciepła do miasta. Magistrat już musi myśleć, w jaki sposób ogrzać w niedalekiej przyszłości tysiące mieszkań w Bełchatowie. W tym celu powołano specjalny zespół, który ma zaproponować rozwiązanie. Czasu jest już jednak coraz mniej…
reklama

Plany stopniowego wygaszania bełchatowskiej elektrowni, oprócz likwidacji miejsc pracy, przysparzają miastu jeszcze jednego kłopotu. Już za kilka lat pod wielkim znakiem zapytania stanie kwestia ogrzewania tysięcy mieszkań w Bełchatowie. Przypomnijmy, że ciepło do Bełchatowa od kilkudziesięciu lat dostarczane jest z elektrowni za pomocą kilkunastokilometrowej sieci ciepłowniczej, która biegnie wzdłuż drogi na kopalnię i elektrownię. To właśnie za jej pomocą przysyłana jest gorąca woda pozyskiwana z trzech bloków energetycznych w elektrowni. Trafia ona do przepompowni Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bełchatowie i rozbudowaną magistralą nitek sieci ciepłowniczych ogrzewa domy i bloki na terenie Bełchatowa.

Tak było przez ostatnie kilka dekad. O dostawy ciepła nie trzeba było się martwić, dopóki energetycy wytwarzali prąd, a koparki kopały węgiel w bełchatowskich odkrywkach. Według oficjalnych planów wygaszenie elektrowni ma rozpocząć się już w 2030 roku. Taką datę jasno wskazuje Terytorialny Plan Sprawiedliwej Transformacji Województwa Łódzkiego. Pod koniec listopada ub. roku zarząd województwa łódzkiego podjął uchwałę, która potwierdza plan zmniejszenia produkcji prądu i drastyczny spadek wydobycia. W 2030 roku wytwarzanie energii elektrycznej w Elektrowni Bełchatów ma spaść z 27,4 TWh w 2020 r. do 6,9 TWh w 2030 r. czyli o blisko 75 proc. Szokujący będzie też spadek wydobycia węgla. W ubiegłym roku było ono na poziomie ponad 40 mln ton. Za siedem lat górnicy mają rocznie wydobywać już tylko nieco... ponad 8 mln ton.

W takiej sytuacji nie powinno więc dziwić, że coraz częściej pojawiają się pytania o to, w jaki sposób PEC ogrzeje miasto za kilka lat. Niewykluczone, że trzeba będzie postawić elektrociepłownię, która będzie produkowała ciepło. O problemie, z którym trzeba będzie się zmierzyć już za kilka lat, dyskutowano podczas ostatniej sesji rady miasta.

Wyjścia z trudnej sytuacji poszukuje specjalnie powołany zespół ds. zabezpieczenia dostaw ciepła dla miasta Bełchatowa, o którego pracach poinformowała prezydent Mariola Czechowska. Zdradziła również, że wypracowana koncepcja ma ujrzeć światło dzienne na przełomie sierpnia i września.

- Potrzeba ciepłowni miejskiej, ale chciałabym uspokoić mieszkańców, że prace zespołu trwają. Jesteśmy po spotkaniu z prezesem PGE Energia Ciepła. Myślę, że w perspektywie najbliższych miesięcy zostanie przedstawiona wizja i dokładny zarys tego, w jaki sposób będziemy ogrzewać miasto w sytuacji, gdy nie będziemy mogli kupować ciepła z elektrowni – powiedziała Mariola Czechowska.

Jak podkreśliła, dyskutowane są paliwa, z jakich będzie można korzystać do produkcji ciepła, które muszą być zgodne z wytycznymi UE. Jednak największym problemem może być znalezienie ogromnych pieniędzy potrzebnych do zrealizowania inwestycji.

- Musimy też znaleźć źródła finansowania i to jest najtrudniejsza część pracy, bo trudno byłoby przedstawić propozycje i projekty, nie mówiąc nic o tym skąd weźmiemy pieniądze na sfinansowanie tego typu obiektów, a wiadomo, że są to obiekty bardzo kosztowne – powiedziała Mariola Czechowska.

Warto przypomnieć, że jeszcze do niedawna planowano, aby w przyszłości część ciepła zapewnić z Instalacji Termicznego Przetwarzania Odpadów, którą w Rogowcu chciała postawić PGE. Inwestycja miała kosztować ok. 700 mln zł i rocznie przetwarzać ok. 180 tys. odpadów. W ubiegłym roku okazało się, że PGE Energia Ciepła wstrzymała się z pomysłem budowy spalarni. Jak wówczas poinformowano, trwają prace nad aktualizacją koncepcji zapewnienia ciepła dla mieszkańców Bełchatowa, tak aby „cały system był efektywny, a cena na akceptowalnym poziomie”.

Przez ostatnie lata ciepło w Bełchatowie było jednym z najtańszych nie tylko w regionie, ale i w całym kraju. Mieszkańcy mają obawy, że po zakończeniu dostaw z elektrowni, rachunki poszybują mocno w górę. Czy władze miasta znajdą rozwiązanie, które zadowoli bełchatowian? Pomysły poznamy już jesienią. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama