Bełchatowskie starostwo zatrudnia 200 pracowników (dane z kwietnia). Od stycznia zeszłego roku do połowy kwietnia tego roku wypowiedzenie złożyły 22 osoby. Dodatkowo w tym samym okresie 11 pracowników odeszło na emeryturę lub rentę. Łatwo zatem ocenić, że w ciągu roku powiat stracił ponad 15% z aktualnie zatrudnionej liczby osób.
Radni mówią o zbyt niskich zarobkach
Sprawą niskich pensji oraz zwolnień pracowników bełchatowskiego starostwa jeszcze w 2022 roku zainteresowali się radni klubu EBE Wspólnie dla Powiatu, którzy złożyli w tej sprawie interpelację do starosty Doroty Pędziwiatr. Zaznaczają w niej, że pracownicy z wieloletnim stażem pracy, doświadczeniem i wykształceniem mają wynagrodzenie zasadnicze porównywalne z osobami, które dopiero zaczynają pracę.Dodają również, że kolejne podwyżki płacy minimalnej spowodują jeszcze większe spłaszczenie w systemie wynagrodzeń w powiecie, a w przypadku wielu pracowników z wieloletnim doświadczeniem może to spowodować wręcz zrównanie ich pensji z poziomem najniższego wynagrodzenia.
Temat pensji został także poruszony na sesji podczas ustalania budżetu powiatu na nadchodzący rok.
- Mamy wyspecjalizowane kadry, mamy pracowników z uprawnieniami, doświadczonych, natomiast trzeba powiedzieć sobie, że duża grupa z tych pracowników rezygnuje z pracy, bo znajduje gdzie indziej zatrudnienie, bo to zatrudnienie w starostwie powiatowym nie jest atrakcyjne – mówił podczas grudniowej sesji radny Jacek Zatorski.
Jak zaznaczył, wówczas średnie miesięczne wynagrodzenie w wydziale geodezji kształtowało się na poziomie niespełna 4 tys. zł. (brutto). Takie kwoty w stosunku do innych urzędów zdaniem radnego są niskie. Co prawda, wskazał również jednostki, w których na analogicznych stanowiskach zarabia się mniej (powiat pajęczański i rawski). Zaznaczył jednak, że ilość spraw załatwianych w naszym wydziale geodezji jest dużo większa w porównani do analogicznych wydziałów innych urzędów.
- Dużo jest zgłaszanych i weryfikowanych prac geodezyjnych, nie ma opóźnień w weryfikacji w naszym powiecie, są minimalne, natomiast pracownicy za chwile zaczną odchodzić, bo zarabiają na poziomie minimum, najniższej krajowej albo ciut wyżej. Wydział inwestycji się praktycznie rozsypał. Ludzie nie chcieli pracować, zostali poprzejmowani przez inne jednostki – mówił Zatorski.
Ile zarabiają powiatowi urzędnicy?
O sprawę zapytaliśmy w bełchatowskim starostwie. Jak przekazuje urząd, na wysokość wynagrodzenia zasadniczego ma wpływ: zakres wykonywanych czynności, stopień odpowiedzialności, posiadanie specjalistycznego wykształcenia oraz uprawnień zawodowych, jak również rodzaj umowy (np. umowa na zastępstwo). Jak zatem prezentują się wynagrodzenia w powiecie?Najmniej zarobią osoby zatrudnione na stanowisku młodszego referenta, ich pensja w wynosi 3500 zł. W przypadku podinspektorów i inspektorów dolna granica wynagrodzenia jest podobna i wynosi odpowiednio 3500 zł oraz 3600 zł. Najwięcej na tych stanowiskach można zarobić odpowiednio 4200 zł oraz 5350 zł. Osoby na stanowisku głównego specjalisty mają wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 3700 zł - 5000 zł.
O zdecydowanie wyższej podstawie możemy mówić natomiast w przypadku radcy prawnego. Widełki wynagrodzenia na tym stanowisku wahają się od 4700 zł do 5600 zł. Kierownicy referatu 4400 zł – 5500 zł, a naczelnicy wydziału oraz kierownicy zespołu 4500 zł – 6000 zł. Osoby zatrudnione na samodzielnych stanowiskach otrzymują wynagrodzenie w wysokości 4200 zł – 5300 zł.
Wszystkie powyższe kwoty to dane z kwietnia 2023 roku i są to wynagrodzenia brutto. Warto zaznaczyć również, że są to pensje już po zaplanowanych w zeszłym roku podwyżkach.
- Regulacje wynagrodzeń przygotowywane były już od listopada 2022 oraz od grudnia 2022 roku. Podwyżki w wysokości średnio 400 zł otrzymało ok. 120 pracowników. Od stycznia 2023 r. podwyżki w wysokości średnio 400 zł otrzymały 23 osoby oraz 23 osoby od marca 2023 r. - przekazuje starostwo.
Urząd zapewnia również, że starosta spotyka się z pracownikami w sprawie ustalenia ich wynagrodzeń i w ramach posiadanych oraz zaoszczędzonych środków na funduszu płac, dokonuje regulacji wynagrodzeń na bieżąco.
Czy takie kroki podejmowane przez starostwo wystarczą, aby zatrzymać w urzędzie wykwalifikowanych pracowników? Będzie to można ocenić dopiero za jakiś czas. Z pewnością jednak doświadczanie i profesjonalizm urzędników przekładają się na to jak urząd rozwiązuje i odpowiada na problemy i potrzeby mieszkańców. Dlatego starosta będzie musiała znaleźć rozwiązanie, które zatrzyma exodus pracowników z urzędu i być może... poszukać dodatkowych pieniędzy w budżecie.
Komentarze (0)