„Niech prowadzi nas Gwiazda!” - to hasło tegorocznego Orszaku Trzech Króli, który już 6 stycznia przejdzie ulicami Bełchatowa. Podobnie, jak w latach ubiegłych, barwny korowód ponownie zgromadzi tłumy mieszkańców. Zapewne też wielu uczestników przebierze się w stroje, nie zabraknie jeźdźców na koniach czy górniczej orkiestry.
Jak podkreślają organizatorzy, hasło tegorocznego orszaku ma przypomnieć o Gwieździe Betlejemskiej, która była przewodniczką mędrców, maszerujących do Betlejem, a także wyraźnym znakiem, że zbliża się czas narodzenia Zbawiciela. W tamtych czasach bowiem pojawienie się gwiazdy zwiastowało narodziny kogoś ważnego.
Bełchatowski Orszak Trzech Króli, który odbędzie się już po raz jedenasty, w tym roku rozpocznie się w parafii pw. Matki Kościoła i św. Barbary na osiedlu Dolnośląskim. Wierni najpierw będą uczestniczyć we mszy świętej, która rozpocznie się o godz. 11.30. Później około godz. 13 wyruszy orszak. Poprowadzą go oczywiście Trzej Królowie symbolizujący trzy kontynenty – Europę, Azję i Afrykę. Ich świtę stanowić będą setki dzieci (uczniów bełchatowskich szkół), ubranych w kolorowe stroje świadczące o przynależności do jednego z trzech dworów królewskich.
W scenariuszu obok sceny „Zwiastowania”, „Pastuszków” i „Trzech Króli” zaplanowano też scenę górników i energetyków, którzy zaniosą w darze Dzieciątku „złoto” tej Ziemi. W trakcie Orszaku będą rozdawane uczestnikom korony i śpiewniki.
Zostaną rozegrane również scenki rodzajowe, podczas których w postacie wcielą się młodzi aktorzy z bełchatowskiego teatru BAT-PKP. Uczestnicy orszaku przejdą ulicami Wyszyńskiego, Lipową, Pileckiego i Kościuszki. Korowód dotrze do ogrodów parafialnych, gdzie Trzej Królowie pokłonią się dzieciątku Jezus. Później zaplanowano wspólne kolędowanie.
- Myślę, że aktorzy bardzo dobrze przygotują scenki - mówi Ewa Skorupa, wiceprzewodnicząc rada miasta i jeden z organizatorów orszarku. - Na koniec planujemy koncert kolęd. Będziemy też częstować wszystkich gorącą zimową herbatą i szczodrakami - dodaje.
Komentarze (0)