reklama

O byłym wikarym z Bełchatowa znów głośno. Czy po raz kolejny opuści kościół? ''Tak. To moja wina''

Opublikowano:
Autor:

O byłym wikarym z Bełchatowa znów głośno. Czy po raz kolejny opuści kościół? ''Tak. To moja wina'' - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaKs. Michał Misiak, znany łódzki ksiądz, który przed laty w Bełchatowie organizował pierwsze dyskoteki ewangelizacyjne, wyjeżdża na misję do dalekiej Tanzanii. Swoją decyzję ogłosił na facebooku. Niewykluczone, że jest to pożegnanie księdza z łódzką archidiecezją. Duchowny rozważa bowiem przejście do innego kościoła. Zdradził też, że jego decyzja to także efekt konfliktu z proboszczem parafii, w której był ostatnio wikarym.

Znany wiernym z niekonwencjonalnych pomysłów ewangelizacyjnych ks. Michał Misiak niestety nie zagrzał długo miejsca w kolejnej łódzkiej parafii. Po trzech miesiącach posługi kapłan odchodzi z parafii w Konstantynowie Łódzkim.

- Wiele osób mnie pyta: „Michał czy coś nawywijałeś, że po trzech miesiącach znowu odwołują Cię już z dziewiątej z parafii?”. Z czystym sumieniem odpowiadam: Tak. To moja wina. Ja chcę być tylko wierny Ewangelii - napisał ks. Michał Misiak na swoim profilu facebookowym.

Kapłan ujawnił też kulisy swojego odejścia z pracy duszpasterskiej w łódzkiej archidiecezji. Popadł w konflikt z proboszczem parafii w Konstantynowie Łódzkim i dostał zakaz publikowania na facebooku. Ksiądz Misiak otrzymał też skierowanie na bezpłatny urlop. Przyczyną, według duchownego, miało być m.in. jego zaangażowanie w zniesienie celibatu wśród księży, a także "odmienna wizja pracy połączona ze zwyczajną ludzką zazdrością".

- Zapytałem Jezusa co dalej? Bo widzimy z Księdzem Biskupem, że w Kościele łódzkim i może też katolickim, nie ma dla mnie miejsca. Ufam Panu, że na to pytanie odpowie mi w czasie mojego głoszenia Ewangelii w Tanzanii. Lecę tam na pół roku na własną prośbę już w tę niedzielę. Proszę o modlitwę – poinformował ks. Misiak na portalu społecznościowym.

Duchowny w ostatnich latach zasłynął ze względu na niekonwencjonalne pomysły ewangelizacji w Łodzi m.in. walkę różańcem z dopalaczami, egzorcyzmy na facebooku, spowiedź w trakcie spaceru czy wizyty z kolędą w agencji towarzyskiej.

Warto przypomnieć, że o ks. Michale Misiaku zrobiło się głośno, gdy zaczął pełnić posługę jako wikary w Bełchatowie w 2009 roku. To w naszym mieście wpadł na pomysł dyskoteki ewangelizacyjnej. Na parkiecie wspólnie z księżmi bawiło się wówczas blisko 2 tys. młodych ludzi z całej Polski. Impreza była bez alkoholu, ale za to z możliwością… spowiedzi. O niecodziennej inicjatywie kapłana z Bełchatowa dyskutowano w całym kraju. Później, pomysł dyskotek, jak i samego księdza przeniesiono do Łodzi.


W ubiegłym roku o ks. Michale Misiaku mówiono jeszcze jednego powodu. Po powrocie z Izraela, gdzie duchowny spędził pół roku, został ekskomunikowany z kościoła. Powodem było przyjęcie chrztu od protestanta. We wrześniu ubiegłego roku ekskomunika została zdjęta, a kapłan trafił do parafii w Konstantynowie Łódzkim, o czym pisaliśmy w artykule pt. Były wikary z Bełchatowa, ks. Michał Misiak odpokutował. Arcybiskup zdejmuje ekskomunikę

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE