Co gorsza jak ostrzega już teraz ITD: urządzenia kontrolujące prędkość pojawią się także na drogach, na których dotąd ich nie było. Wśród nich wymienia się także drogi lokalne (głównie są to drogi gminne, w rzadszych przypadkach także drogi powiatowe).
Szczegółowa mapa miejsc, gdzie staną fotoradary ma być znana w przeciągu kilku miesięcy. Obecnie trwa przetarg w tej sprawie. Wpłynęły dwie oferty na przygotowanie studium wykonalności projektu o nazwie „Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym”.
Zdania kierowców w temacie fotoradarów są podzielone. Część uważa, że spełniają swoje zadanie i przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.
- To prawda, jednak nadal mam w pamięci, jak straże gminne ustawiały fotoradary na prostych, mało uczęszczanych drogach, schowane za drzewami. Zresztą wydaje się, że część masztów, które obecnie stoją przy polskich drogach także służy tylko wyciąganiu pieniędzy od kierowców. Czy pomysł, by urządzeń było więcej jest dobry? Osobiście bym z tym polemizował – mówi pan Paweł, kierowca jednej z bełchatowskich firm transportowych.