2 września na boisku w Buczku rozgrywany był mecz drużyn Tęcza Brodnia i TS Janiszewice. Rywalizację ok. 39 minuty przerwało jednak dramatyczne zdarzenie. Niespodziewanie 25-letni Paweł Nowakowski, jeden z zawodników drużyny gości, upadł na murawę.
Na pomoc natychmiast ruszył zespół pogotowia, interweniowali również strażacy i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Mężczyzna w ciężkim stanie został przetransportowany helikopterem do Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Bełchatowie.
- Dzięki długiej, skutecznej i niestety dwukrotnej reanimacji udało się - serce Pawła zaczęło pracować, uzyskano poprawę krążenia. Od tamtego dnia nasz dzielny wojownik przebywa na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej w Bełchatowie – przekazuje rodzina zawodnika.
Niestety stan mężczyzny wciąż jest ciężki. Przez cztery dni Paweł był w śpiączce farmakologicznej, aktualnie jest już wybudzony, jednak nie ma z nim żadnego kontaktu.
- Wodzi za nami wzrokiem, delikatnie porusza jedną ręką i nogą... Nie jesteśmy w stanie opisać, jak bardzo za nim tęsknimy. Niestety, lekarze wyraźnie powiedzieli, że najbliższe miesiące będą najważniejsze – relacjonują najbliżsi piłkarza.
Jak dodają, teraz, żeby wrócić do zdrowia, Paweł będzie potrzebował specjalistycznej i bardzo kosztownej rehabilitacji. Dlatego, aby zdobyć fundusze prowadzą zbiórkę na terapię. Zrzutka organizowana jest przy pomocy portalu siepomaga.pl
- Celem zbiórki jest zebranie pieniędzy na intensywny turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku, z wykwalifikowanym personelem. Musimy zrobić wszystko, żeby pomóc naszemu przyjacielowi odzyskać zdrowie i sprawność. Prosimy wszystkich, to dla Pawła i dla nas nowa, trudna rzeczywistość. Wierzymy, że razem uda nam się wrócić do poprzedniej, dobrej, bezpiecznej... z Pawłem – apelują bliscy zawodnika.
Aktualnie Pawła wsparło już blisko 600 osób, a na koncie jego zbiórki widnieje kwota ponad 57 tys. zł. Zrzutka wciąż trwa i codziennie pojawiają się na nie niej kolejne wpłaty.
Komentarze (0)