Arystokrata wśród grzybów
Borowik królewski, z purpurowo-wiśniowym kapeluszem i beczułkowatym trzonem pokrytym czerwonymi cętkami, przyciąga wzrok nawet najmniej doświadczonych grzybiarzy. Jego miąższ jest wyjątkowy, gdyż nie sinieje po uszkodzeniu,. To wyróżnia go spośród wielu innych gatunków borowików. Jego delikatny grzybowy zapach i estetyczny wygląd sprawiają, że jest to gatunek pożądany, jednak dostępny jedynie do podziwiania, a nie do zbierania.
Krytycznie zagrożony gatunek
Chociaż borowik królewski jest obecny w polskich lasach, jego liczebność jest skrajnie mała. Na czerwonej liście roślin i grzybów Polski figuruje jako gatunek wymierający, co oznacza, że jego przetrwanie jest poważnie zagrożone.Borowik królewski preferuje specyficzne warunki siedliskowe – lubi lasy liściaste z alkalicznymi glebami, szczególnie tam, gdzie dominują dęby i buki. Niestety, takie ekosystemy są w Polsce coraz rzadsze, co utrudnia naturalne rozprzestrzenianie się tego grzyba. Fragmentacja i degradacja jego siedlisk to główne powody, dla których populacja borowika królewskiego jest tak nieliczna.
fot. Wikipedia
Zbieranie borowika królewskiego jest zabronione
Pomimo tego, że borowik królewski jest jadalny, jego zbieranie w Polsce jest zabronione. Zgodnie z przepisami ochrony gatunkowej, ten grzyb znajduje się pod ścisłą ochroną od 2014 roku. Zakaz ten obejmuje nie tylko zbieranie, ale także niszczenie jego siedlisk oraz wszelkie działania, które mogłyby wpłynąć na jego naturalne stanowiska.Zagrożenie dla borowika królewskiego wynika nie tylko z degradacji środowiska, ale również z niebezpieczeństwa pomyłki z innymi gatunkami, w tym z trującymi borowikami, jak borowik szatański czy borowik Le Galowej. Dlatego nawet doświadczeni grzybiarze muszą być ostrożni, aby nie zaszkodzić naturze, a także sobie.
Za nielegalne zbieranie borowika królewskiego w Polsce grożą sankcje finansowe. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska, naruszenie zakazu ochrony tego gatunku może skutkować grzywną od 20 do nawet 5000 złotych. W praktyce, strażnicy leśni za nielegalne grzybobranie mogą nałożyć mandat do 500 złotych, choć w przypadku poważniejszych naruszeń kara może być dużo wyższa.
Komentarze (0)