Wciąż nie ma rozstrzygnięcia w sprawie przyszłości Wawrzkowizny. Spółka Elbest na początku września podjęła decyzję o dzierżawie ośrodka. Tłumaczono to konieczną restrukturyzacją i stratami finansowymi, jakie od wielu lat przynosił cały kompleks, a sama dzierżawa to „poszukiwanie alternatywy”. Zainteresowani przejęciem kopalnianego ośrodka musieli jednak spełnić konkretne warunki m.in. zapewnić dalsze funkcjonowanie stadniny koni oraz kąpieliska w okresie letnim, a także utrzymać zatrudnienie pracowników ośrodka.
Na początku października, jak zapewniała spółka, zaproszenie do składania ofert spotkało się z zainteresowaniem „zewnętrznych oferentów” i rozpoczęto negocjacje. Dlatego tym bardziej zaskakujące było kolejne, opublikowane kilka tygodni później, ogłoszenie o poszukiwaniu chętnych na dzierżawę. Czy to oznacza, że pierwsi zainteresowani wycofali się z rozmów? Spółka temu zaprzecza i zapewnia jednocześnie, że negocjacje zapoczątkowane ogłoszeniem o dzierżawie z września w dalszym ciągu się toczą.
- Drugie ogłoszenie o dzierżawie służyło ewentualnemu poszerzeniu kręgu potencjalnych zainteresowanych – mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy koncernu PGE GiEK.
Koncern twierdzi również, że wymogi odnośnie dzierżawy stawiane zainteresowanym podmiotom wciąż pozostają niezmienne. Spółka nie informuje jednak kiedy mogą zapaść rozstrzygnięcia w tej sprawie.