Wczoraj, około godziny 17.30 do dyżurnego policji wpłynęło zawiadomienie o ujęciu kierowcy "na podwójnym gazie".
- Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze drogówki, którzy w rozmowie ze zgłaszającymi – 50-letnim mężczyzną i 36-letnią kobietą - ustalili, że chwilę wcześniej kierowca opla jechał "wężykiem" drogą leśną w kierunku domków letniskowych. Wzbudziło to podejrzenia, że mógł się on znajdować pod wpływem alkoholu - informują policjanci z KPP w Bełchatowie
Kobieta i mężczyzna, którzy zauważyli pijanego kierowcę nie tylko wezwali policję, ale kiedy samochód stanął wyjęli z opla kluczyki, uniemożliwiając tym samym dalszą jazdę.
- Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany mężczyzna miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. W rozmowie z policjantami oświadczył, że nie chciało mu się pieszo pójść nad zbiornik wodny, dlatego wsiadł za kierownicę - dodają policjanci
Leniwemu kierowcy grozi sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz kara do 2 lat pozbawienia wolności. Policjanci kierują słowa uznania dla obywatelskiej postawy mieszkańców Bełchatowa. Dzięki nim, kolejny potencjalny zabójca drogowy został wyeliminowany z ruchu.