O nielegalnym składowisku odpadów w niewielkich Chabielicach (woj. łódzkie) zrobiło się głośno w styczniu 2020 roku. To wówczas miejscowa straż gminna dokonała szokującego odkrycia na jednej z działek położonej tuż przy drodze wojewódzkiej 483, biegnącej pomiędzy Szczercowem i Chabielicami. Na terenie o powierzchni ok. 2 hektarów, który był otoczony betonowym płotem, zalegało wiele beczek i mauzerów z chemikaliami. Szybko okazało się, że działka została wydzierżawiona firmie, której właścicielem jest mieszkaniec Warszawy, a od dłuższego czasu trafiały na nią chemiczne odpady. W ramach prokuratorskiego śledztwa zatrzymano dwie osoby.
Mieszkańcy i gminny samorząd zostali jednak z problemem, bo „ekologiczna bomba” wciąż nie pozwalała spać spokojnie. Wszyscy obawiali się bowiem skażenia środowiska i zagrożenia dla okolicznej ludności. Kontrolę przeprowadził Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Piotrkowie Tryb. Ta wykazała, że chemikalia przedostają się już do gleby i konieczne jest ich jak najszybsze usunięcie. WIOŚ zwrócił się do gminy Szczerców o usunięcie odpadów z uwagi „na zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi lub środowiska”. Zgodnie z ustawą o odpadach właściwy organ – w tym przypadku gmina – musi usunąć odpady zagrażające życiu i środowisku, a następnie od posiadacza odpadów żądać zwrotu poniesionych przez siebie kosztów. Wójt gminy przyznał, że samorząd na uprzątnięcie takiej ilości odpadów pieniędzy nie ma, bo według wstępnych szacunków ich utylizacja kosztować może od 12 do nawet 20 mln zł. Samorząd przyznał, że zamierza wystąpić do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o dotację na uprzątnięcie terenu.
Mijały kolejne miesiące, a chemikalia wciąż zalegały na działce w Chabielicach. Sytuacja zmieniła się we wrześniu ubiegłego roku, gdy okazało się, że na składowisku mogą znajdować się odpady pochodzące z produkcji materiałów wybuchowych w spółce Nitro-Chem. Warto przypomnieć, że zakład mający swoją siedzibę w Bydgoszczy, jest największym producentem trotylu i heksogenu w NATO. Dostarcza te produkty polskiej armii, ale również do największych światowych producentów amunicji wielkokalibrowej oraz bomb lotniczych, w tym do Stanów Zjednoczonych.
We wrześniu na działce w Chabielicach pojawili się przedstawiciele spółki. Odbyła się wizja lokalna. Na konkretne działania trzeba było jednak poczekać. Dopiero w połowie grudnia na składowisku zaczęło się sprzątanie. Wówczas usunięto pierwsze 4 pojemniki, które pochodziły ze spółki Nitro-Chem. Zadeklarowano, że kolejne 9 mauzerów ma zostać zabrane w najbliższym czasie. Jak informuje Urząd Gminy w Szczercowie, chemikalia zostały uprzątnięte we wtorek, 23 stycznia.
- Trwa realizacja porozumienia, zawartego jeszcze w grudniu ubiegłego roku przez Gminę Szczerców z bydgoską firmą Nitro-Chem. Dzisiaj w Chabielicach pracownicy koncernu chemicznego odebrali drugą partię pojemników z toksycznymi odpadami. Przypomnijmy, porozumienie zakłada w pierwszym etapie utylizację trzynastu pojemników typu „mauser” o pojemności około tysiąca litrów z odpadami wytworzonymi w Nitro-Chemie – informuje Urząd Gminy w Szczercowie.
Jak zaznaczono, te czynności są pokłosiem śledztwa prokuratorskiego, w wyniku którego udało się ustalić, że na sto przebadanych pojemników trzynaście z nich zawiera odpady Nitro-Chemu.
- To nie koniec współpracy między gminą i koncernem chemicznym z Bydgoszczy. Jeśli w przyszłości uda się ustalić, że kolejne mausery z odpadami zalegające na tym nielegalnym składowisku pochodzą z Bydgoszczy, firma zobowiązała się do partycypowania w kosztach utylizacji – poinformowała gmina Szczerców.
Komunikat w sprawie składowiska w Chabielicach na swojej internetowej opublikowała również spółka Nitro-Chem, która poinformowała, że podjęto zdecydowane kroki, aby usunąć odpady porzucone przez firmę, która wcześniej miała podpisane umowy ze spółką na odbiór i utylizację odpadów.
- Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Spółka ostatecznie zutylizowała odpady porzucone w wyniku przestępczej działalności na terenie miejscowości Chabielice. Postępując konsekwentnie i odpowiedzialnie doprowadziliśmy temat do końca. Naszym celem była nie tylko utylizacja odpadów, ale także przeprowadzenie tego w sposób, który minimalizuje wpływ na środowisko. Zobowiązania Spółki do dalszego uczestniczenia w procesie usuwania odpadów pochodzących z działalności „Nitro-Chem” S.A. obejmować będą partycypowanie w kosztach utylizacji, którą Gmina Szczerców podejmie w trybie artykułu 26a ustawy o odpadach - podkreśla Dominik Sawicki, prezes zarządu Zakładów Chemicznych „Nitro-Chem” S.A.
Niestety na działce w Chabielicach wciąż zalegają znaczne ilości odpadów niewiadomego pochodzenia. Kiedy zostaną uprzątnięte? Tego jeszcze nie wiadomo.
Komentarze (0)