Motocyklista zderzył się z mercedesem. Świadkowie nie wierzyli, że przeżył [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia „Pierwszy raz widziałem tak wirujący motocykl„ - w ten sposób opisuje zdarzenie świadek wypadku, do jakiego doszło w czwartek 31.08 w Porębach.

Jadący trasą od strony elektrowni do Bełchatowa kierowca osobowego mercedesa, zaczął wykonywać manewr skrętu w lewo, chcąc wjechać do miejscowości Poręby. W tym właśnie momencie, poruszający się lewym pasem 18-letni motocyklista uderzył w bok auta, przeleciał wraz z motorem nad maską, uderzając w znak drogowy, po czym zatrzymał się kilkanaście metrów dalej na poboczu.

Obserwatorzy opisując zdarzenie twierdzą, że sytuacja wyglądała tak poważnie, iż przekonani byli, że są świadkami śmiertelnego incydentu.

Jak się okazuje, motocyklista nie tylko przeżył wypadek, ale mimo faktu, iż jechał jedynie w spodniach i podkoszulku, bez żadnej osłony, wyszedł z niego jedynie powierzchownie pościerany.

Tuż po zderzeniu podszedł do kierowcy mercedesa i prosił, aby ten nie wzywał policji. Jak się okazało jego prośba motywowana była faktem, iż nie posiadał on prawa jazdy kategorii A, uprawniającego go do jazdy jednośladem. Sam motocykl nie miał zaś ważnego przeglądu i ubezpieczenia OC.

Kierowca osobówki nie uległ prośbie 18-latka i wezwał na miejsce funkcjonariuszy. Pojawiła się też karetka pogotowia, która zabrała motocyklistę na obserwację do szpitala, gdzie potwierdzono jedynie powierzchowne, choć dość rozległe obtarcia.

Policja ustala szczegóły przebiegu wypadku, natomiast wiadomo, że w miejscu zderzenia występuje linia ciągła na środku jezdni, która zabrania wyprzedzania na danym odcinku. Zatem motocyklisty na lewym pasie być nie powinno. Najpewniej to właśnie zachowanie kierowcy jednośladu było główną przyczyną wypadku. Świadkowie w opisie zdarzenia wspominają też, że prędkość z jaką poruszał się motocykl, znacznie przekraczała dozwoloną.

Sprawa została skierowana do sądu, przed którym 18-latek będzie musiał wyjaśnić dlaczego poruszał się nieuprawnionym do jazdy motocyklem, samemu nie mając odpowiednich uprawnień.

Dziękujemy naszej Czytelniczce Anicie za poinformowanie nas o zdarzeniu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE