Strażnicy miejscy z Łodzi nie mają wątpliwości, to historia niczym z filmu. Mika biegała po Retkini, dokładnie po ul. Maratońskiej.
Przeszła drogę z Bełchatowa do Łodzi
Została złapana przez przypadkowych ludzi i zawieziona siedziby Straży Miejskiej przy ul. Wólczańskiej.
"Sunia od razu domagała się naszych pieszczot i skradła nasze serca. Na szczęście posiadała czip! Dzwonimy i okazuje się, że mieszka ona w Bełchatowie! Zarówno my jak i właściciel suni próbowaliśmy dojść do tego, jak to się stało, ponieważ w Łodzi nikt z jej najbliższych już nie mieszka"
- relacjonują strażnicy na Facebooku.
Okazało się, że suczka często kursowała ze swoim panem między Łodzią i Bełchatowem. Kiedy ten wyjechał za granicę, najwyraźniej postanowiła go poszukać.
"I tak oto na swoich łapach przeszła taki kawał drogi. Według nas jej historia zasługuje na swoją ekranizację z happy endem! Obyło się bez schroniska, gdyż Mike odebrała od nas jedna z jej najbliższych osób"
- dodają strażnicy.
W Zgierzu pies jeździł autobusem
To nie pierwsza historia psa podróżnika. Latem tego roku autobusem miejskim w Zgierzu podróżował sam pies rasy cane corso italiano. Jak relacjonowali świadkowie, nie miał obroży i na przystankach nie pozwalał się wyprowadzić.
- Przejechał całą trasę z Ozorkowa. Siedział sobie wygodnie, mięciutko na fotelu, a jak ktoś do niego podchodził, to warczał.
- mówił w rozmowie z portalem TuZgierz.pl Dariusz Bereżewski, komendant Straży Miejskiej w Zgierzu.
Na pętli autobusowej psa przejęli pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Zdjęcie psa udostępniono w sieci i tak znalazł go właścicielka.
Komentarze (0)