Mieszkańcy podbełchatowskiej miejscowości wzięli sprawy w swoje ręce i... poszli do lasu

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia W niedzielny poranek, mieszkańcy Domiechowic wyruszyli do okolicznego lasu, by pozbyć się zalegających tam śmieci. Ich ilość, okazała się naprawdę ogromna. Pomimo zapełnienia około setki worków, wciąż nie udało się uprzątnąć terenu. Osoby, które wzięły udział w sprzątaniu lasu zapewniają, że podobne akcje będą powtarzać jak najczęściej.

Lasy w Bełchatowie i okolicy są naprawdę mocno zaśmiecone. Poza dzikimi wysypiskami, takim jak to, o którym możecie przeczytać w artykule Dzikie wysypisko w bełchatowskim lesie , nie trudno też o porzucone tu i ówdzie puszki po piwie, butelki czy plastikowe torby. Mieszkańcy Domiechowic postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, i to dosłownie. Zabrali worki, rękawice i ruszyli do lasu, by zabrać z niego zalegające odpady.

Akcja, która odbyła się w niedzielę, 9 lutego trwała zaledwie dwie godziny, efekt był jednak przytłaczający. Udało się bowiem uzbierać prawie 100 worków śmieci – a jak informują uczestnicy akcji, na terenie dalej zalegają pozostawione odpady.

Jak widać, rozwiązanie problemu osób śmiecących w bełchatowskich lasach nie jest takie proste. Pomóc może niedawny pomysł bełchatowskiej straży miejskiej, która planuje wykorzystać... fotopułapki. Możecie o tym przeczytać w artykule Straż miejska chce zapolować na śmieciarzy...

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE