Lasy w Bełchatowie i okolicy są naprawdę mocno zaśmiecone. Poza dzikimi wysypiskami, takim jak to, o którym możecie przeczytać w artykule Dzikie wysypisko w bełchatowskim lesie , nie trudno też o porzucone tu i ówdzie puszki po piwie, butelki czy plastikowe torby. Mieszkańcy Domiechowic postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, i to dosłownie. Zabrali worki, rękawice i ruszyli do lasu, by zabrać z niego zalegające odpady.
Akcja, która odbyła się w niedzielę, 9 lutego trwała zaledwie dwie godziny, efekt był jednak przytłaczający. Udało się bowiem uzbierać prawie 100 worków śmieci – a jak informują uczestnicy akcji, na terenie dalej zalegają pozostawione odpady.
Jak widać, rozwiązanie problemu osób śmiecących w bełchatowskich lasach nie jest takie proste. Pomóc może niedawny pomysł bełchatowskiej straży miejskiej, która planuje wykorzystać... fotopułapki. Możecie o tym przeczytać w artykule Straż miejska chce zapolować na śmieciarzy...