reklama

Mecze Częstochowy w Bełchatowie będa słono kosztować... policję [VIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Mecze Częstochowy w Bełchatowie będa słono kosztować... policję [VIDEO] - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaO tym, że na stadion przy ulicy Sportowej za sprawą Rakowa Częstochowa wracają rozgrywki LOTTO Ekstraklasy dowiedzieliśmy się w połowie czerwca (artykuł TUTAJ). Beniaminek najwyższej klasy rozgrywkowej zmuszony był do poszukiwania innego stadionu, ponieważ obiekt w Częstochowie musi zostać zmodernizowany. Padło na Bełchatów, bo u nas było najkorzystniej zarówno pod względem finansowym, jak i organizacyjnym. Dla Miejskiego Centrum Sportu, które administruje stadionem umowa z klubem spod Jasnej Góry to pokaźny zastrzyk gotówki, są jednak tacy, którzy liczą dodatkowe koszty. Mowa o bełchatowskiej policji, na której barki spadnie nie tylko zabezpieczenie meczów rodzimej drużyny PGE GKS Bełchatów, ale także klubu z województwa śląskiego.

Temat zabezpieczenia meczów Rakowa Częstochowa „wypłynął” na miejskiej sesji. Przy okazji omawiania punktu na temat dofinansowania na remont szatni w bełchatowskiej komendzie, radny Marcin Rzepecki zwrócił uwagę, że podpisana umowa na użyczenie miejskiego stadionu w konsekwencji oznacza dodatkowe zadania dla mundurowych z Bełchatowa. Ten fakt potwierdził obecny na sali Herbowej Karol Mielczarek, komendant rodzimej jednostki policji.

- Według wszystkich przepisów prawa obowiązek policyjnego zabezpieczenia meczu spada na komendę na terenie której spotkanie się odbywa, a nie komendzie właściwej dla siedziby klubu – mówił do radnych Karol Mielczarek, komendant KPP w Bełchatowie.

- W związku z tym okazało się, że mogą być poniesione bardzo wysokie koszty, a co gorsza, komendant powiedział, że będzie się to wiązało z wycofaniem patroli z ulic miasta. To może, choć oczywiście nie musi, bo tego nie przesądzamy, wpłynąć na bezpieczeństwo w mieście. Istnieje na przykład ryzyko dłuższego oczekiwania na patrol policji przy zdarzeniach drogowych czy innych rodzajach przestępstw. To jest na tyle niepokojący sygnał, ze podniosłem temat na sesji, żeby można było zareagować – mówi radny Marcin Rzepecki

Według wstępnych szacunków policji same koszty osobowe, nieuwzględniające kosztów paliwa czy dojazdu sprzętu, to wydatek rzędu 130-160 tysięcy złotych za siedem spotkań ligowych piłkarzy spod Jasnej Góry w ramach rundy jesiennej sezonu 2019/2020. Choć włodarze Rakowa Częstochowa mają nadzieję, że modernizacja ich obiektu zakończy się jeszcze przed przerwą zimową i trzy ostatnie domowe mecze w 2019 roku rozegrają już przy Limanowskiego, to umowa na korzystanie z obiektu przy Sportowej 3 została zawarta na całe zbliżające się wielkimi krokami rozgrywki, których ostatnią kolejkę zaplanowano na weekend 22-23 maja 2020 roku. Tak więc w optymistycznym wariancie Bełchatów będzie areną dla siedmiu pojedynków polskiej ekstraklasy (od 1 lipca PKO Ekstraklasa - przyp. red.), ale koniec końców może być ich około dwudziestu! Jak szacuje bełchatowska komenda każdorazowo do obsługi meczu zaangażowanych będzie musiało być od 60 do 100 policjantów.

- Z doświadczenia wiemy, że kibice Rakowa Częstochowa nie są grzecznymi kibicami, do tego dochodzi jeszcze problem z kibicami przyjezdnymi. Co prawda rozmawiałem z prezesem Rakowa Częstochowa i on zapewnia, że nie będzie prowadzona sprzedaż biletów dla gości. Na chwilę obecną natomiast nie ukazały się żadne materiały, które by wskazywały, że takie ograniczenie nastąpi – mówił do radnych Karol Mielczarek i dalej podkreślał: - Pojemność bełchatowskiego stadionu to około 5 tysięcy osób. Wiemy, że to jest Ekstraklasa i wiemy, że kibice Legii, Lecha, Cracovii czy innych zespołów zawsze przyjeżdżają, bez względu na to czy bilety są czy ich nie ma. I stoimy tutaj, nawet nie nie w przenośni, ale dosłownie pod ścianą. Ci kibice nie będą już wewnątrz stadionu, a przed nim, na ulicy 1 Maja czy Czyżewskiego i w tej sytuacji zabezpieczenie policji w pełnym zakresie będzie się musiało odbyć.

Warto jeszcze pamiętać, że swoje rozgrywki równolegle do PKO Ekstraklasy będą prowadzić zespoły z Fortuna 1. Ligi, w tym PGE GKS Bełchatów i te mecze również będzie zabezpieczać policja z Bełchatowa. Jak podkreśla Mielczarek, bełchatowska komenda w takiej sytuacji jest po raz pierwszy.

- Stąd już mówimy o trudności stricte technicznej dotyczącej rozlokowania sił i środków w naszej jednostce. Czas służby nie jest z gumy i zabezpieczenia będzie trzeba w rozliczeniach miesięcznej czy rocznej służby policjantów uwzględnić i trzeba też będzie się liczyć z tym, że po prostu na ulicach może być mniej patroli – informuje Karol Mielczarek.

Według wstępnych szacunków policji, koszty obsługi piłkarskich imprez mogą spowodować wycofanie 280 podwójnych patroli z terenu miasta w przeciągu najbliższego pół roku. Radni zdawali się być mocno zaskoczeni informacjami jakie podczas sesji przekazał im komendant bełchatowskiej policji. Atmosferę uspokajał za to wiceprezydent Dariusz Matyśkiewicz.

- Zapewniam Państwa, że dołożymy wszelkich starań, aby te czarne wizje radnego (czyt. M. Rzepeckiego – przypis red.) nie miały miejsca i na pewno nie będą miały miejsca na terenie miasta Bełchatowa. Pamiętajmy o tym, że te mecze będą w pewnym stopniu rozgrywane z ograniczeniem, bez kibiców przyjezdnych. Będziemy się starali z tym poradzić, będziemy też prosić o pomoc inne jednostki. Na pewno nie ma możliwości takiej, by cokolwiek działo się na terenie miasta i to możemy zagwarantować – mówił do zebranych na sali Dariusz Matyśkiewicz, wiceprezydent miasta.

O ograniczenie obietnic spokoju i bezpieczeństwa poprosił Matyśkiewicza radny Arkadiusz Rożniatowski, który podkreślał, że wychowywany w sąsiedztwie stadionu widział nie raz co potrafią zrobić kibice. Z kolei przewodniczący Rady Piotr Wysocki zapytał komendanta policji czy w związku z zaistniałą sytuacją jest możliwość pozyskania pieniędzy od częstochowskiej komendy policji, która dzięki brakom meczów we własnym mieście niejako „zaoszczędzi” w swojej kasie pieniądze.

- W grę wchodzi jedynie dedykowanie policjantów z oddziałów prewencji z Częstochowy do zabezpieczenia meczy na ternie Bełchatowa, ale taką decyzję może podjąć tylko Komendant Główny Policji – odpowiedział komendant Mielczarek.

O tym czy na bełchatowskie mecze Rakowa Częstochowy będą przyjeżdżać policjanci z innych jednostek przekonamy się za jakiś czas. Pewne jest, że zaplanowane jest spotkanie wiceprezydenta Dariusza Matyśkiewicza z komendantem bełchatowskiej jednostki, na którym ma zostać wypracowane stanowisko co dalej z tematem robić.

- Dajmy sobie chwilkę czasu, by rozwiązać temat związany z tym zabezpieczeniem – mówił do zebranych na sali wiceprezydent Matyśkiewicz.

Tyle tylko, że tego czasu za wiele nie ma. Pierwszy mecz Rakowa przy Sportowej, z Koroną Kielce, zostanie rozegrany już w sobotę 20 lipca. Dwa tygodnie później do Bełchatowa przyjedzie Cracovia (4 sierpnia). Jesienią częstochowianie w roli gospodarza podejmą jeszcze Lechię Gdańsk, Lecha Poznań, Arkę Gdynia, Wisłę Płock, Śląsk Wrocław, Wisłę Kraków, Jagiellonię Białystok i Górnika Zabrze.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE