Komenda Główna Policji potwierdziła, że w województwie łódzkim pojawił się problem dużej liczby absencji. Jak informuje Onet powołując się na nieoficjalne źródła:
Wczoraj rano na chorobowym w całym województwie łódzkim przebywało 100 funkcjonariuszy. Wieczorem ich liczba wyniosła już 250. Wszystko wskazuje na to, że dzisiaj liczba zwolnień także wzrośnie
Idąc dalej za doniesieniami TVN24, na zamkniętych policyjnych forach dyskusyjnych padały we wtorek konkretne informacje:
Ani jednego policjanta drogówki nie ma już w komendach w Łasku, Zduńskiej Woli, Poddębicach, Wieluniu, Wieruszowie i Tomaszowie Mazowieckim. Od środy ani jednego nie będzie w całej Łodzi z drogówki. Zwolnienie położyli także policjanci z trzech kompanii oddziałów prewencji.
Wiemy, że bardzo trudna sytuacja jest też w bełchatowskiej komendzie. Nie znamy oficjalnych liczb – oficerzy prasowi poszczególnych jednostek nie udzielają komentarza w tej sprawie. Czekamy na informację z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Niestety mł. insp. Joanna Kącka jest praktycznie nieuchwytna.
Udało nam się uzyskać nieoficjalne informacje, z których wynika, że sytuacja w bełchatowskiej drogówce jest ciężka – do pracy przyszli jedynie naczelnik wydziału oraz jego zastępca.
Czym spowodowana jest masowa liczba policjantów na zwolnieniach lekarskich? Otwarcie tego nikt nie stwierdza, natomiast z licznych komentarzy można wywnioskować, że ma to bezpośredni związek ze strajkiem, jaki od dłuższego czasu prowadzą funkcjonariusze w całej Polsce.
Pewne jest jedno, policja stoi przed jedną z największych operacji logistycznych – czterodniową akcją „Znicz”. Tymczasem - powołując się na anonimowego informatora – być może nie będzie komu w niej pracować, bo poza brakami funkcjonariuszy z pionów drogówki, liczne nieobecności mają miejsce również w sekcjach patrolówki, dochodzeniowo - śledczego i kryminalnego.