O pogarszającym się stanie zdrowia chłopca poinformowali rodzice w mediach społecznościowych. Chłopiec dostał duszności i wysokiej gorączki. Najpierw Wiktorek trafił do bełchatowskiego szpitala, skąd został przetransportowany do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Niestety gorączka utrzymywała się bardzo długo i nasiliły się duszności.
- Z racji tego, że gorączka utrzymywała się już bardzo długo i okropnie nasiliły się duszności, przez co Wiktorkowi bardzo ciężko się oddychało, Synek został przeniesiony z Oddziału Pediatrii na Oddział Intensywnej Terapii, gdzie został zaintubowany, w tym momencie walczy o życie – relacjonują rodzice chłopca.
W ubiegłym tygodniu chłopiec wrócił z austriackiej kliniki w Linz, w której ma być operowany za około dwa miesiące. Po leczeniu w Austrii stan zdrowia Wiktorka poprawił się na tyle, że mógł wrócić do Polski. Niestety nagle stan zdrowia maluszka znacznie się pogorszył.
- Nam rodzicom serce pęka z bezradności, gdybyśmy tylko mogli oddać nasze serduszka, aby Wiktorek w końcu po tylu trudnych chwilach był zdrowy, zrobilibyśmy to bez wahania. Wiktorek to nasza najwspanialsza i najukochańsza iskierka, która nadaje naszemu życiu sensu. Widząc Go w takim stanie nasze serca, rozpadają się na miliony drobnych kawałeczków. Bardzo prosimy o modlitwę – napisali rodzice.
Historia małego Wiktorka Kruszyńskiego z Łękawy, który urodził się z wadą serca i zespołem Williamsa, poruszyła nie tylko mieszkańców Bełchatów, ale też ludzi w całej Polsce. Zbiórkę wsparło ponad 20 tysięcy osób. Organizowano liczne licytacje, na którą biżuterię przekazała nawet Para Prezydencka. Ostatecznie na operację udało się uzbierać ponad 1 milion złotych! Dzięki temu 20-miesięczny chłopczyk może być operowany w zagranicznej klinice.
Komentarze (0)