reklama

Mały kotek postrzelony w kręgosłup, walczy o zdrowie. Kto poluje na zwierzęta w Bełchatowie? [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Mały kotek postrzelony w kręgosłup, walczy o zdrowie. Kto poluje na zwierzęta w Bełchatowie?  [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaPiątek, 13 września okazał się wyjątkowo pechowy dla kotka z Bełchatowa, którego z ul. Lipowej zabrali wolontariusze. Początkowo myślano, że zwierzak został potrącony, zdjęcie RTG pokazało jednak, że chodzi o coś dużo gorszego - w kręgosłupie czworonoga tkwił śrut. Zwierzęciem zajęła się bełchatowska fundacja "Kocia Klitka".

13 września do fundacji "Kocia Klitka", zgłoszono, że w okolicach ul. Lipowej znajduje się kot, nie mogący poruszać się o własnych siłach. Wolontariusze udali się więc na miejsce, by pomóc, jak myśleli potrąconemu zwierzęciu. Na pierwszy rzut oka widać było, że zwierze zmaga się z poważnym urazem, jak się jednak okazało, nie chodziło o kolizję drogową. Kociak prawdopodobnie padł ofiarą brutalnej "rozrywki".

- Lipek (bo takie imię nadano kociakowi - przyp. red.) trafił do nas 13.09.2019r z ul. Lipowej w Bełchatowie. Początkowo myśleliśmy że mały został potrącony. Prześwietlenie RTG pokazało, że kociak został postrzelony z wiatrówki centralnie w kręgosłup [...] Wystąpił niedowład tylnych kończyn. Czy będzie chodzić kiedykolwiek ? Czas pokaże. Póki co ciągnie tył za sobą. ,Teraz walczymy o jego życie - informują wolontariusze.

We wtorek, 17 września kotek przeszedł długą operację, podczas której lekarze usunęli śrut z kości. Niestety, zwierzak dalej nie może samodzielnie chodzić i włóczy tylnymi łapkami po ziemi. Na chwilę obecną nie wiadomo czy kot wróci do pełnej sprawności.

Najsmutniejsze jest to, że, jak informowali nas wolontariusze z "Kociej Klitki", nie jest to odosobniony przypadek. Wiele zwierzaków zabranych z ulicy ma w ciele śrut, który trzeba operacyjnie usuwać. To przerażające informacje, bo wynika z nich, że na w Bełchatowie niektórzy urządzają "polowanie" na biegające po mieście zwierzęta.

Historia Lipka na pewno przywołuje na myśl niedawne bestialskie zachowanie bełchatowianina, również na ul. Lipowej, który to rozdeptał trzy małe kocięta, a ich matkę zaatakował nożem - więcej pisaliśmy o tym TUTAJ. Policja jednak obecnie nie łączy tych dwóch zdarzeń.

Jeśli widzicie objawy przemocy wobec zwierząt, pamiętajcie by nie pozostawać obojętnym. Krzywdzenie czworonogów jest karalne, dlatego każdy przypadek należy zgłaszać na policję.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE