reklama

Kuriozalne wezwanie pod Bełchatowem. Policjanci mieli zdjąć odciski palców, aby złapać złodzieja... oranżady

Opublikowano:
Autor:

Kuriozalne wezwanie pod Bełchatowem. Policjanci mieli zdjąć odciski palców, aby złapać złodzieja... oranżady - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaDo nietypowej interwencji w Klukach zawezwano bełchatowskich policjantów. Zaczęło się od zgłoszenia kradzieży piły, później poszkodowany żądał odnalezienia złodziei... oranżady. Skończyło się na wniosku do sądu za bezpodstawną interwencję.

7 stycznia 2019 roku, ok 17.00 do dyżurnego KPP Bełchatów wpłynęło zawiadomienie o kradzieży piły motorowej w jednej z posesji na terenie Kluk.

- Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego. Będący pod wpływem alkoholu 30-letni mężczyzna podał, że została mu skradziona piła motorowa i piwo. Twierdził też, że ktoś upił mu szklankę oranżady i żądał zdjęcia odcisków linii papilarnych z butelki - informuje rzecznik KPP Bełchatów Iwona Kaszewska

Podczas interwencji policjanci postanowili o sprawę zapytać matkę zgłaszającego, co wie w temacie kradzieży. Kobieta nie potwierdziła wersji prezentowanej przez syna. Pokazała mundurowym, że piła motorowa znajduje się w domu. Poinformowała również, że syn nadużywa alkoholu, a interwencje wezwał chyba tylko dlatego, że mu się nudziło.

Wobec 30-laka zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu za wezwanie bezpodstawnej interwencji. Za ten czyn kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, pozbawienia wolności lub wysoką grzywnę.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE