reklama

Ksiądz szuka żony. Michał Misiak, były wikary z Bełchatowa zdradza kulisy ekskomuniki

Opublikowano:
Autor:

Ksiądz szuka żony. Michał Misiak, były wikary z Bełchatowa zdradza kulisy ekskomuniki - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaKilka dni temu lokalne i ogólnopolskie media obiegła informacja o ekskomunice jednego z bardziej znanych kapłanów diecezji łódzkiej. Ksiądz Michał Misiak, który ponad 10 lat temu zaczynał posługę kapłańską w parafii na Binkowie został wykluczony z Kościoła przez wzgląd na przyjęcie drugiego chrztu, udzielonego przez protestanta. We wtorek za pośrednictwem facebooka zabrał głos w sprawie.

Komunikat wydany przez łódzką kurię w sprawie księdza Misiaka nie mówił nic poza suchym stwierdzeniem faktu automatycznego nałożenia ekskomuniki przez paragraf o herezji lub schizmie. Sam ekskomunikowany milczał, aż do wtorku.

Powiedział biskupowi, że chciałby mieć żonę

Ksiądz Misiak nagrał siedem filmów, które umieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych. W pełnych osobistych wyznań i momentami mocno emocjonalnych nagraniach zwierza się, że przez całe kapłańskie życie walczył z niezwykłą potrzebą bycia mężem. Słyszymy o wielu przyjaźniach damsko-męskich, w których nie doszło do żadnego fizycznego wyrażenia uczuć, ale które ksiądz Michał opisuje jako każdorazową wielką walkę samego ze sobą. Z przyczyn złożonych ślubów czystości i celibatu, wyjście wydawało się być niemożliwe. W desperacji wikary pisał do papieża Franciszka z prośbą o dyspensę od celibatu. Listy pozostawały bez odpowiedzi. Udał się więc przedstawić swój problem biskupowi.

Powiedziałem biskupowi, że mam to pragnienie, że chciałbym kochać, chciałbym mieć żonę, chciałbym ewangelizować, być księdzem, nawet gdzieś daleko na misjach, ale z żoną - mówi Misiak.

W odpowiedzi miał usłyszeć jedynie:

Nie ma takiej opcji. Michaś, koniec marzeń, schodzisz na ziemię. Idziesz na wikariusz do normalnej parafii, albo piszesz do Watykanu. Nie o jakieś tam zwolnienie z celibatu, ale o wydalenie z kapłaństwa - słyszymy w relacji księdza na Facebooku.

To rozwiązanie zdecydowanie nie odpowiadało byłemu wikaremu z Binkowa. W wypowiedzi stale podkreśla, że chce być i mężem i księdzem. Brzmi to karkołomnie, ale jak się okazuje sytuacje tego typu są znane w Kościele Katolickim, choć dotyczą jedynie bardzo wyjątkowych przypadków. Przykładem takim mogą być pastorowie z kościołów anglikańskich, którym papież zezwolił na powrót do Kościoła Katolickiego w roli księży, pozostawiając im możliwość trwania we wcześniej zawartych małżeństwach. Natomiast indywidualne prośby kapłanów w takich sprawach są w praktyce skazane na niepowodzenie.

Jak to było z tym drugim chrztem

Przypomnijmy, że ekskomunika, którą został obciążony ksiądz Michał Misiak nie była pokłosiem jego pragnienia małżeństwa. Został on wyklęty z Kościoła w związku z przyjęciem chrztu w innym wyznaniu, co zostało potraktowane automatyczną ekskomuniką z paragrafu o herezjach i schizmach.

Ksiądz Michał opisuje sprawę jako absolutny przypadek. Relacjonuje, że do ponownego ochrzczenia się w Jordanie skłaniało go wewnętrzne przekonanie o takie właśnie woli Boga. Fakt, że chrztu udzielił mu poznany kilka dni wcześniej w Betlejem protestant miał być absolutnym przypadkiem.

Przyjąłem chrzest, jak Biblia go przedstawia, jako pieczęć opowiedzenia się za Jezusem. Nie miałem intencji zmiany kościoła - wyznaje ksiądz Misiak.

O tym, że całe wydarzenie ściągnie na niego automatycznie ekskomunikę uświadomił sobie znacznie później, ale jak wynika z jego relacji, nie zrobiło to na nim wrażenia, wręcz przeciwnie, stwierdził iż taki właśnie obrób sprawy otwiera mu furtkę do realizacji dręczącego go pragnienia - możliwości małżeństwa.

Ksiądz szuka żony

W końcowych fragmentach wyznania, ksiądz Misiak wydaje się puentować całość sytuacji stwierdzeniem, że płaci świadomie karę wygnania ze wspólnoty w zamian za możliwość zawarcia małżeństwa.

Cierpię to osamotnienie, to wygnanie, nie mam nikogo bliskiego, wracam do kraju, gdzie nikt na mnie nie czeka - mówi Misiak.

Jak się okazuje, kandydatki na żonę póki co brak.

Nie ma takiej osoby jeszcze, nie mam kandydatki na żonę – wyznaje krótko Misiak i dodaje – to musi być kobieta bardzo odważna i zakochana w Jezusie, abyśmy nadawali na tych samych falach, wolna wyswobodzona ku prawdzie.

To nadal katolicyzm czy już protestantyzm

Tuż po tym jak gruchnęła wieść o ekskomunice księdza Michała, wiele źródeł podawało informację, że przyjął on wiarę protestancką. Sam wykluczony zaprzecza temu, twierdząc, że nie miał zamiaru ani zmieniać wyznania, ani tym bardziej kierunkować się na protestantyzm kosztem bycia w Kościele Katolickim. Jednak w opiniach księży poproszonych o komentarz usłyszeliśmy zgodnie, że sposób podejścia byłego wikarego z Bełchatowa do całej sytuacji jest głęboko protestancki. W opiniach zgodnie wskazywane są elementy takie jak: indywidualne rozeznawanie woli Boga i osobista, często emocjonalna interpretacja Biblii, jako elementy właściwe dla wyznań luterańskich.

- Wygląda na to, że tak jak ksiądz Michał Misiak nie był świadomy, że drugi chrzest ściągnie na niego karę ekskomuniki, podobnie teraz, zdaje się być nieświadomy, że jego poglądy są mocno przesiąknięte treściami protestanckimi, uznawanymi przez Kościół Katolicki za herezję - podsumowuje w rozmowie jeden z księży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE