13 czerwca 2018 roku, właściciel jednej z firm produkujących naczepy, zawiadomił o kradzieży 6 lamp ledowych z naczepy o wartości około 6000 złotych. Do przestępstwa doszło dzień wcześniej, co uwieczniło nagranie monitoringu, na którym dokładnie widać sprawcę. Okazał się nim być 30-letni pracownik firmy. Mężczyzna został zatrzymany. Jak wyjaśniał funkcjonariuszom, chciał sobie dorobić do wypłaty. Teraz grozi mu 5 lat więzienia.
Policjanci szybko też ustalili, gdzie mogą znajdować się lampy. Jeszcze tego samego dnia "odwiedzili" znajomego mechanika 30-latka. 58-letni mężczyzna dobrowolnie wydał skradzione ledy, które nabył za 150 złotych, a potrzebne mu było do zamontowania w lawecie. Zatrzymany 58-latek usłyszał już zarzut paserstwa. Za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Odzyskane lampy ledowe powróciły już do właściciela.