Podczas uroczystych obchodów z okazji Dnia Energetyka, które zostały zorganizowane przez koncern PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, oprócz podziękowań i gratulacji dla pracowników, wiele uwagi poświęcono również przyszłości energetycznego kompleksu. Prezes PGE GiEK - Jacek Kaczorowski nie pozostawił złudzeń i powiedział wprost, że wkrótce skończą się zasoby węgla, a tym samym „żywot bełchatowskiej elektrowni w jej dotychczasowej formie”. Transformacja energetyczna przewiduje, że już w 2030 roku zostanie wyłączony pierwszy z dwunastu bloków, a ostatni w 2036 roku. Oznaczać to będzie perspektywę likwidacji tysięcy miejsc pracy.
Szansą dla Bełchatowa na utrzymanie prymatu na energetycznej mapie Polski ma być elektrownia jądrowa. W Polskim Programie Energetyki Jądrowej bełchatowska lokalizacja została wskazana jako jedna z dwóch preferowanych dla budowy drugiego atomu w kraju. O inwestycję będzie rywalizować z Koninem. Podczas tegorocznych obchodów Dnia Energetyka, zarówno szef koncernu PGE GiEK, jak i prezes Grupy PGE – Dariusz Marzec, potwierdzili, że pierwsze analizy dla Bełchatowa są optymistyczne.
Wykonają odwierty w pobliżu elektrowni
Już kilka dni wcześniej zasygnalizował to prezes PGE w mediach społecznościowych na platformie X, informując o zakończeniu pierwszego etapu prac, których celem była wstępna analiza możliwości budowy elektrowni jądrowej w regionie Bełchatowa, a dokładnie na terenach w pobliżu obecnie działającej elektrowni konwencjonalnej.
- Prace analityczne, obejmujące przegląd archiwalnych danych, geologicznych i środowiskowych, wskazują, że region ten może spełniać kryteria wymagane do realizacji takiej inwestycji. Wyniki te otwierają drogę do prowadzenia dalszych, pogłębionych badań terenowych – poinformował Dariusz Marzec.
Jak dodał, grupa PGE planuje rozpoczęcie kolejnego etapu prac badawczych, obejmującego m.in. przygotowanie studium wody chłodzącej oraz wykonanie pierwszych odwiertów w celu rozpoznania lokalnych warunków geologicznych.
- Wszystkie analizy i badania są prowadzone w sposób technologicznie neutralny. Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej, decyzję o wyborze technologii dla drugiej polskiej elektrowni jądrowej podejmie polski rząd – przekazał prezes PGE na platformie X.
Projekt, który zapewni tysiące miejsc pracy
Analizy odnośnie lokalizacji i budowy wielkoskalowej elektrowni jądrowej w Bełchatowie prowadziło konsorcjum, w skład którego weszły: Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, Państwowy Instytut Geologiczny - Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie, Główny Instytut Górnictwa Państwowy Instytut Badawczy w Katowicach i Poltegor - Instytut Górnictwa Odkrywkowego we Wrocławiu.
- Przygotowane przez naukowców opracowanie jasno wskazuje, że nie ma przeciwwskazań do posadowienia elektrowni jądrowej w rejonie Bełchatowie. Oczywiście to dopiero wstęp do kolejnych pogłębionych badań i ekspertyz. Przed nami jeszcze długa droga, ale jesteśmy zdeterminowani, aby przejść cały ten proces i wykazać racjonalność tego projektu, który nie tylko pozwoli na utrzymanie energetycznej roli regionu łódzkiego, ale stworzy tysiące miejsc pracy, pozwoli na rozwinięcie nowych kompetencji i zapewni Polsce bezpieczeństwo energetyczne - powiedział podczas akademii Jacek Kaczorowski.
Zaznaczył również, że polska energetyka nigdy wcześniej nie mierzyła się z tak trudną i głęboką zmianą, a branża energetyczna przechodzi transformację, jakiej jeszcze nigdy nie było. Jego zdaniem, budowa atomu w Bełchatowie będzie nowym rozdziałem historii, który PGE chce napisać wspólnie z energetykami.
- To będzie nowe otwarcie, oparte również na waszych kompetencjach, na naszej wizji rozwoju i wspólnej odpowiedzialności – powiedział Jacek Kaczorowski.
Miłosz Motyka, minister energii, przyznał, że Bełchatów jest brany pod uwagę również dlatego, aby wykorzystać wiedzę i doświadczenie energetyków.
- Niezwykle ważnym elementem systemu elektroenergetycznego jest doświadczenie i praca ludzi z regionów, w których energia powstaje. Bełchatów był silny dzięki elektrowni i złożom węgla brunatnego, a teraz musi mieć pewność bezpiecznej przyszłości. Dlatego jest jedną z preferowanych lokalizacji dla drugiej elektrowni jądrowej - wybraną na podstawie obiektywnych ocen i wskaźników. Bierzemy Bełchatów pod uwagę właśnie dlatego, aby wykorzystać doświadczenie pracowników. To zasób, którego nie wolno nam stracić – powiedział minister Miłosz Motyka.
Bełchatów jednym z kluczowych elementów
Dariusz Marzec, prezes PGE, podkreślił z kolei, że Bełchatów wciąż ma być jednym z kluczowych elementów zmieniającej się energetyki, która będzie zasilała polską gospodarkę po transformacji.
- Chcemy, żeby Bełchatów był jednym z kluczowych elementów tego nowego systemu - nowej architektury elektroenergetyki – powiedział Dariusz Marzec.
Jak dodał, odpowiedzią na te wyzwania i zmiany mają być nowe technologie, które zapewnią podstawy systemu elektroenergetycznego, czyli najprawdopodobniej elektrownia i technologia jądrowa, która będzie stanowiła o bezpieczeństwie energetycznym kraju.
- I nad tym pracujemy, tego rodzaju analizy i badania podejmujemy. Bardzo się cieszę, że mamy tutaj bardzo spójne i bardzo skoordynowane widzenie tych działań, które musimy w najbliższych latach zrobić, żeby te plany i kierunki stały się faktem – powiedział Dariusz Marzec.
Komentarze (0)