Sensacyjna informacja z prędkością błyskawicy wśród zaskoczonych pracowników kopalni i elektrowni Bełchatów zaczęła się rozchodzić w piatek około południa. Początkowo, wieści o tym, że rada nadzorcza PGE GiEK odwołała prezesa Andrzeja Legeżyńskiego, nie udało się oficjalnie potwierdzić w samym koncernie przy ulicy Węglowej. Jednak coraz więcej osób mówiło o tym w nieoficjalnych rozmowach.
Zaskoczenia nie kryli sami pracownicy elektrowni i kopalni, dla których odwołanie szefa koncernu było sporą niespodzianką.
- Wydawało się, że po karuzeli zamian w ubiegłym roku, w końcu trochę się uspokoiło i będzie jakaś stabilizacja, a tutaj taka wiadomość - mówi jeden z górników.
- Dla wielu osób w kopalni jest to szok, bo nic tego raczej nie zapowiadało - mówi kolejny z pracowników KWB Bełchatów.
Przypomnijmy, że Andrzej Legeżyński został prezesem w sierpniu 2021 roku. Co ciekawe, był czwartym w 2021 roku szefem tej energetycznej spółki. Pod koniec czerwca odwołana ze stanowiska została Wioletta Czemiel-Grzybowska. Później na chwilę pełniącym obowiązki został Norbert Grudzień, którego następnie zastąpił wyłoniony w konkursie Krzysztof Kuśmierowski. Nieoficjalnie mówiło się, że ta nominacja wywołała duże tarcia polityczne w samym PiS. Nowy prezes miał zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Kuśmierowski po tygodniu zrezygnował, jednak spółka uznała, że będzie pełnił obowiązki do wyboru nowego prezesa. Jego następcą został właśnie Andrzej Legeżyński, były dyrektor bełchatowskiej elektrowni w latach 2019-2020, którego rządy trwały raptem kilkanaście miesięcy.
W końcu informacje o odwołaniu prezesa Andrzeja Legeżyńskiego potwierdził koncern PGE GiEK.
- Rada Nadzorcza PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna z dniem 16 grudnia 2022 r. odwołała ze składu zarządu spółki Pana Andrzeja Legeżyńskiego i jednocześnie powierzyła pełnienie obowiązków prezesa zarządu PGE GiEK Panu Sławomirowi Podkówce – wiceprezesowi zarządu ds. finansowych - poinformowała Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE GiEK.