reklama
reklama

PGE wydała ogromną kwotę. Za to można byłoby wybudować... 12 Stadionów Narodowych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

PGE wydała ogromną kwotę. Za to można byłoby wybudować... 12 Stadionów Narodowych - Zdjęcie główne

foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i ElektrowniaW 2024 roku Polska Grupa Energetyczna przeznaczyła blisko 25 miliardów złotych na opłaty związane z emisją gazów cieplarnianych. Za taką kwotę można byłoby wybudować ponad 600 kilometrów autostrad albo... dwanaście Stadionów Narodowych.
reklama

Opłaty za emisję CO2 to swego rodzaju podatek, jaki muszą płacić spółki emitujące gazy cieplarniane i wytwarzające prąd z konwencjonalnych źródeł takich jak np. Elektrownia Bełchatów. Uprawnienia kupują na giełdzie CO2, nazywanej systemem handlu emisjami (EU ETS). To system wymyślony przez Unię Europejską, który ma na celu ograniczenie działania energetyki opartej na węglu i przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Co prawda, znaczna część tej kwoty trafia z powrotem do budżetu państwa, bo z kolei Skarb Państwa sprzedaje swoją pulę uprawnień na tej samej giełdzie, jednak problem w tym, że olbrzymie opłaty mocno odbijają się na sytuacji spółek energetycznych, co ma przełożenie również na rachunkach za energię elektryczną.

reklama

PGE wydaje gigantyczną kwotę na uprawnienia CO2

W ostatnich latach olbrzymie kwoty za emisję CO2 płaci Polska Grupa Energetyczna. Wszystko za sprawą działających w ramach PGE elektrowni konwencjonalnych. W 2024 roku na zakup uprawnień do emisji gazów cieplarnianych, energetyczny koncern musiał przeznaczyć łącznie 24,8 mld zł. Wszystko przez ceny za uprawnienia do emisji CO2, które w ostatnich latach poszybowały mocno do góry. Jeszcze w latach 2015-2017 średnia cena uprawnień do emisji CO2 wahała się w przedziale 5-7 euro.

Wzrost nastąpił w 2019 roku, gdy wprowadzono rezerwę stabilizacyjną rynku (MSR) co ograniczyło nadpodaż uprawnień, a także gdy UE zaostrzyła cele redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku, co zwiększyło popyt na uprawnienia. W 2020 roku cena wzrosła do 30 euro za tonę. Jak informuje PGE, w 2024 roku średnia cena za uprawnienia do emisji CO2 wyniosła 66,2 euro za tonę i była niższa od średniej ceny w 2023 r. -  83,16 euro za tonę. Dla spółek energetycznych to koszmar, bo na ten cel muszą łożyć gigantyczne kwoty. Niestety może być jeszcze gorzej, bo prognozy na 2025 rok wskazują na dalszy wzrost, a uprawnienia mają osiągnąć poziom 94,3 euro za tonę.

Stadiony, setki kilometrów autostrad lub… 10 wieżowców

Sprawdziliśmy, co za tak zawrotną kwotę można byłoby wybudować. Okazuje się, że za blisko 25 miliardów mogłoby powstać aż dwanaście Stadionów Narodowych, jeśli oczywiście weźmiemy pod uwagę cenę, za jaką powstał on na Euro 2012. Przypomnijmy, że wówczas jego budowa pochłonęła aż 2 miliardy złotych.

reklama

Co jeśli pieniądze wydane na uprawnienia do emisji CO2 chcielibyśmy wydać na przykład na budowę autostrad? Obecnie średni koszt budowy 1 km autostrady wynosi kilkadziesiąt milionów złotych. Ceny podawane przez wykonawców oscylują pomiędzy 36-50 mln zł. Jeśli dla uproszczenia przyjmiemy ok. 40 mln zł za kilometr, to za 25 mld zł można by wybudować... ok. 600-650 km autostrady.

Na wyobraźnię działa też fakt, że za kwotę płaconą przez PGE postawilibyśmy… 10 wieżowców Varso Tower, który wybudowano w Warszawie i jest on najwyższym tego rodzaju budynkiem w kraju, bo ma aż 310 metrów wysokości. Jego koszt budowy wyniósł ok. 500 mln euro czyli w przybliżeniu ok. 2,3 mld zł. Za kwotę przeznaczoną przez PGE na uprawnienia do emisji CO2, przy średniej 70-80 mln zł za obiekt, powstałoby od 300 do 400 szkół lub też kilkanaście w pełni wyposażonych szpitali…

reklama

NIK opublikował raport

Jesienią ubiegłego roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała raport dotyczący rozdysponowania środków z tytułu sprzedaży praw do emisji gazów cieplarnianych w ramach unijnego programu ETS. W wyniku sprzedaży puli uprawnień do emisji CO2 w latach 2013-2023, Polska otrzymała prawie 100 mld zł. Na cele związane z redukcją emisji cieplarnianych i odchodzenie od paliw kopalnych, według raportu NIK, bezpośrednio wydano zaledwie… 1,3 proc. środków.

- Gospodarowanie środkami uzyskanymi ze sprzedaży uprawnień EU ETS było zgodne z przepisami, ale nie zapewniało w sposób wystarczający ochrony interesów budżetu państwa oraz możliwości powiązania poniesionych wydatków z redukcją emisji gazów cieplarnianych – czytamy w raporcie.

reklama

Jak przekazano, celem kontroli było zbadanie czy gospodarowanie środkami uzyskanymi ze sprzedaży uprawnień do emisji na aukcjach w ramach unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych przyczyniło się do redukcji emisji gazów cieplarnianych w Polsce oraz czy gospodarowanie tymi środkami było prawidłowe. NIK w raporcie stwierdził, że negatywnie ocenia funkcjonujący w Polsce system gospodarowania dochodami ze sprzedaży uprawnień EU ETS.

- System ten został zorganizowany w sposób uniemożliwiający jednoznaczne ustalenie faktycznego wykorzystania dochodów ze sprzedaży uprawnień do emisji w przypadku niemal 90 proc. uzyskanych środków. Przyczyną tego było przede wszystkim przekazanie ponad 63 proc. uzyskanych dochodów do budżetu państwa, w którym obowiązywała zasada jedności budżetowej – bez koncepcji wykorzystania tych środków – czytamy w raporcie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo