Elektrownia Bełchatów ma nowego dyrektora. Pełniącym obowiązki na tym stanowisku został Arkadiusz Gaik, dotychczas prezes Elmenu, spółki zależnej PGE GiEK. Jak się dowiedzieliśmy, nominację zatwierdzono 17 października, czyli tuż po wyborach parlamentarnych.
Kim jest nowy szef największej w kraju elektrowni? Arkadiusz Gaik od 2016 roku pełnił funkcję prezesa Elmenu, spółki zajmującej się wykonywaniem usług dla bełchatowskiej elektrowni m.in. wymianą i naprawą rurociągów, zbiorników, przenośników taśmowych, izolacji termicznych czy młynów węglowych. Koncern PGE GiEK wymienia też zadania, jakie realizowano w spółce pod kierownictwem nowego dyrektora elektrowni.
- W trakcie kierowania Elmen sp. z o.o., spółka zrealizowała wiele projektów inwestycyjnych i środowiskowych dla Elektrowni Bełchatów, w tym m. in. budowę instalacji odrtęciowienia spalin, modernizację układu transportu popiołu z elektrofiltrów bloku 858 MW czy budowa zbiornika ziemnego przeznaczonego na magazyn gipsu – informuje koncern PGE GiEK.
W PGE GiEK zapytaliśmy, o doświadczenie i karierę zawodową mianowanego dyrektora. Jak informuje spółka, Arkadiusz Gaik jest absolwentem Akademii Rolniczej w Poznaniu. Ukończył studia podyplomowe na Wydziale Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska Politechniki Łódzkiej oraz na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej.
Mieszane uczucia odnośnie samej nominacji mają pracownicy elektrowni, bo jak mówią, jest ona polityczna. Jak się udało nieoficjalnie ustalić, nowy dyrektor to osoba powiązana z posłanką PiS Anną Milczanowską z Radomska. W czasach gdy obecna poseł była prezydentem Radomska, Gaik był prezesem Towarzystwa Budownictwa Społecznego w tym mieście, czyli spółki podległej urzędowi.
Pełniący obowiązki dyrektora Gaik zastąpił Michała Banaszczyka, który na stanowisku utrzymał się ponad dwa lata. Nominację dostał bowiem na początku października 2021 roku i też budziła ona kontrowersje wśród pracowników. Okazało się bowiem, że były radny powiatu zgierskiego to chrześniak znanego posła PiS – Marka Matuszewskiego, a pracę w PGE znalazła też jego żona, która wówczas otrzymała posadę prezesa w spółce Betrans.
Karuzela na stanowiskach w elektrowni
Zmiana na stanowisku dyrektora w elektrowni Bełchatów nie jest niczym nowym w ostatnich latach. Niestety. Pracownicy od dawna narzekają na brak stabilności w zakładzie i ciągłe zmiany na stanowiskach kierowniczych, przyznając jednocześnie, że dawniej do tak częstych zmian nie dochodziło. Dla przykładu przypominają kadencję Marka Ciapały, który elektrownią kierował przez siedem lat od 2012 do 2019 roku. Później zaczęła się już prawdziwa karuzela na stanowiskach.Wspomniany Michał Banaszczyk w październiku 2021 roku zastąpił ówczesną dyrektor Agatę Wirth-Ljungquist, która zakładem kierowała zaledwie przez pół roku (od kwietnia do października 2021 r.). Jej poprzednik Paweł Noga niecały rok (od maja 2020 r. do kwietnia 2021 r.). Wcześniej dyrektorem był Andrzej Legeżyński, późniejszy prezes PGE GiEK, który dyrektorem był niespełna rok od lipca 2019 r. do maja 2020 r.
Czy pełniący obowiązki dyrektora Arkadiusz Gaik długo zagrzeje miejsce na kierowniczym stanowisku w elektrowni? Biorąc pod uwagę wynik wyborów parlamentarnych i realne szanse na stworzenie nowego rządu przez opozycję, można przypuszczać, że jednak nie. Już teraz na korytarzach biurowca PGE GiEK przy ulicy Węglowej mówi się, że jeśli do władzy dojdzie opozycja to nastąpi „duże trzęsienie ziemi” na kierowniczych posadach nie tylko w centrali spółki, ale też w kopalni i elektrowni.