Kibice bełchatowskiego GKS do dziś pamiętają energetycznemu koncernowi wycofanie się ze sponsorowania klubu z ulicy Sportowej, który przez lata był wspierany najpierw przez kopalnię, a później PGE. Spółka po wielu miesiącach wsparła, co prawda klub, ale nie bezpośrednio – tylko dofinansowując Akademię GKS Bełchatów. Głośnym echem w Bełchatowie odbiła się również decyzja PGE o sponsorowaniu ówczesnego ligowego rywala – Stali Mielec.
Teraz okazuje się, czy to kibicom piłki nożnej bądź siatkówki podoba się czy też nie, PGE postanowiło sponsorować sport wirtualny. Koncern został sponsorem tytularnym PGE Dywizji Mistrzowskiej Polskiej Ligii Esportowej, w której gracze rywalizują w popularną grę Counter- Strike: Global Ofensive. Niektórych taka decyzja może dziwić, ale PGE przedstawia swoje argumenty.
Koncern tłumaczy, że spółka przekształca się, dlatego też zmieniają się kierunki sponsoringu, który musi wspierać „działalność sponsora i być zgodny z założeniami strategii biznesowej”. Według PGE, zaangażowanie w tę dziedzinę „sportu” otwiera spółkę na nowe możliwości, a to „idealnie wpisuje się w założenia nowej strategii w kontekście nowoczesnych usług energetycznych i rozwiązań ICT w biznesie”.
- E-sport to trend globalny - sport przenosi się do sieci. Grupa PGE otwiera się więc na nowe perspektywy współpracy i dostosowuje swoje działania sponsoringowe do zmieniającego się rynku. Znaczący odsetek odbiorców e-sportu to osoby młode, które w perspektywie kilku lat będą podejmować decyzje konsumenckie – mówi Małgorzata Babska, rzecznik prasowy PGE.
Jak dodaje, zaangażowanie w e-sport jest więc inwestycją w szerokie dotarcie z ofertą produktową PGE. Badania rynku wskazują, że osoby zainteresowane e-sportem to świadomi konsumenci chętnie korzystający z usług i produktów sponsorów tej branży.
Sponsorowanie rywalizacji w gry nie do końca podoba się wszystkim pracownikom kopalni i elektrowni, bo ich zdaniem, przy obecnych „trudnych czasach” dla energetyki, wydawanie pieniędzy na wirtualny sport budzi wątpliwości.
- Często nie ma na podwyżki w spółkach czy oddziałach, brakuje pieniędzy na remonty, a PGE znajduje fundusze na wspieranie rywalizacji w gry. Ciężko mi to zrozumieć – mówi jeden z pracowników bełchatowskiej elektrowni.
Co na to PGE? Według koncernu Polską Ligę Esportową tworzą profesjonaliści zarówno od strony zarządczej jak i inwestorskiej.
- PLE ma aspiracje nie tylko do bycia organizatorem rozgrywek, ale również kreowania życia dookoła e-sportu, w którym kładzie się również nacisk na edukację i odpowiedzialność społeczną. Rywalizacja esportowa uczy strategicznego myślenia, współpracy, komunikacji i rozwiązywania problemów pod presją czasu, stąd jej znaczenie dla rozwoju młodego pokolenia. Wymusza także dbałość o aktywność fizyczną – mówi Małgorzata Babska.
Jak zaznacza transformacja sportu w kierunku e-sportu jest trendem, który dostrzega nie tylko PGE, ale także inne spółki z udziałem Skarbu Państwa. Koncern przyznaje, że współpraca PGE z PLE zakłada też projekty społeczne. Planowane jest przeprowadzenie konkursu dla szkół z Bełchatowa i okolic, w którym nagrodami będzie sprzęt komputerowy.
- E-sport wciąż się rozwija, w perspektywie kilku lat stanie się branżą, która będzie potrzebowała specjalistów. PGE dąży do tego by być innowacyjną firmą wspierającą młodych ludzi w nowoczesnej drodze kariery – przekonuje rzeczniczka PGE.
Koncern PGE nie ujawnił wysokości kwoty, jaką przeznaczył na sponsoring rozgrywek e-sportu, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa.
Komentarze (0)