Szerokim echem w ostatnich dniach odbiła się decyzja PGE o ogłoszeniu przetargu na budowę spalarni odpadów w Rogowcu. Inwestycja ma ruszyć w przyszłym roku, a zakończyć się we wrześniu 2024 roku. Według wstępnych założeń Instalacja Termicznego Przetwarzania z Odzyskiem Energii w ciągu roku ma przetwarzać ok. 180 tys. ton odpadów komunalnych czyli około 500 ton dziennie. Spalanie odbywać się będzie w dwóch blokach o mocy przerobowej po 90 tys. ton rocznie każdy. Inwestycję krytykuje wielu mieszkańców Bełchatowa, którzy obawiają się, że region zaleją śmieci z całego kraju, a to wpłynie na środowisko i jakość życia.
Okazuje się, że to nie pierwsza tego typu spalarnia budowana przez PGE. Podobny obiekt powstał w Rzeszowie i jest najnowszą instalacją przetwarzania odpadów w Polsce. Rocznie spala się tam ok. 100 tys. ton śmieci, ale planowana jest rozbudowa zakładu do 180 tys. ton rocznie. O działającej instalacji w Rzeszowie podczas ubiegłorocznej wizyty w Bełchatowie mówił prezes PGE – Wojciech Dąbrowski.
- Mamy w tej kwestii odpowiednie kompetencje. Myślę, że posadowienie takiej instalacji w tym miejscu (koło Bełchatowa – przyp. Red.) byłoby sensowne. W bliskiej odległości mamy Łódź, to jest centrum Polski – mówił wówczas Wojciech Dąbrowski.
Szef energetycznego koncernu próbował też rozwiać obawy mieszkańców związane z dowozem w okolice Bełchatowa tysięcy ton śmieci. Zapewniał, że najnowocześniejsze instalacje są w pełni bezpieczne dla środowiska.
- Dzisiaj takie instalacje spełniają najbardziej rygorystyczne normy środowiskowe. Więc tak naprawdę można powiedzieć, że z tych instalacji uchodzi para wodna. To jest ogromny teren (Rogowiec – przyp. Red.) ale na pewno nie oddziaływałaby na otoczenie – powiedział podczas lipcowej wizyty w Bełchatowie prezes PGE.
W załączonej galerii zdjęć prezentujemy jak wygląda Instalacja Termicznego Przetwarzania z Odzyskiem Energii w Rzeszowie.
Komentarze (0)