Wraz ze zbliżającymi się jesiennym chłodem i coraz bliższą perspektywą zimy, coraz więcej osób z przerażeniem myśli o kosztach ogrzewania domu. Tym bardziej, że węgiel kamienny drożeje i już teraz trzeba za niego płacić od 3,5 do nawet 4 tys. zł za tonę. Co gorsza, niewykluczone, że będzie go brakować, dlatego poszukuje się alternatywnych rozwiązań. Wszystko wskazuje na to, że ratunkiem ma być… węgiel brunatny. Rząd zamierza zezwolić na sprzedaż dla gospodarstw domowych tego surowca. W sejmie przyjęto poprawkę PiS, która zmienia ustawę prawo ochrony środowiska oraz ustawę o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.
Senator PiS: sytuacja jest trudna
Przypomnijmy, że palenie węglem brunatnym od czerwca 2020 roku było zakazane, a za złamanie przepisów groziły potężne kary finansowe. Jak wówczas tłumaczono, intencją zmiany przepisów była możliwość kontroli tego, czym palimy w piecach, a także zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza. Poprawka PiS czasowo znosi czasowo (do 30 kwietnia) zakaz palenia węglem brunatnym. Nad zmianą ustawy pochyli się teraz Senat.
- Sytuacja jest trudna i trzeba się jakoś ratować. To może być wsparcie dla tych gospodarstw domowych, których piece są przystosowane do spalania takiego węgla. Wiadomo, że jest on gorszej kaloryczności i ma więcej siarki, ale sprzedaż brunatnego węgla zmniejszy presję na kupno kamiennego. Dlatego popieram ten pomysł – mówi Wiesław Dobkowski, senator PiS i pracownik bełchatowskiej kopalni.
PGE szykuje się do sprzedaży
Wiadomo już, że węgiel brunatny będzie można kupić w kopalniach w Bełchatowie i Turowie. Tam do niedawna funkcjonowały punkty sprzedaży dla odbiorców indywidualnych, ale ich działalność została zawieszona w połowie 2020 roku. Jak wspominają pracownicy kopalni, jeszcze 10 lat temu, sprzedaż węgla cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców regionu. W kopalni Bełchatów przed zimą ustawiały się nawet kolejki. Później zainteresowanie spadało z roku na rok.Teraz sprzedaż ma ruszyć ponownie. W jakiej cenie będzie węgiel brunatny sprzedawany przez PGE i o jakim uziarnieniu, a także w jaki sposób będzie można go kupić, tego wciąż nie wiadomo. Koncern przygotowuje się już jednak do uruchomienia sprzedaży.
- W przypadku zmiany aktualnych przepisów zakazujących sprzedaż węgla do użycia w gospodarstwach domowych lub instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1MW, obie kopalnie PGE GiEK, czyli Bełchatów i Turów będą gotowe uruchomić na swoim terenie punkty sprzedaży węgla brunatnego dla odbiorców indywidualnych – mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Węgiel brunatny tańszy, ale gorszy
W sytuacji drożyzny i deficytu węgla kamiennego, wielu Polaków już teraz zdecydowało się na kupno jego brunatnego odpowiednika u naszych południowych sąsiadów. W Czechach ceny w przeliczeniu na złotówki wynosiły od 1 tys. do 1,6 tys. zł.Węgiel brunatny jest mniej kaloryczny od kamiennego. Zawiera w sobie więcej siarki i popiołu oraz ma niższą wartość opałową, wobec czego trzeba więcej go spalić, aby ogrzać dom. Jest też bardziej szkodliwy dla środowiska.
KWB Bełchatów rocznie wydobywa blisko 40 mln ton węgla, z kolei kopalnia w Turowie ok. 8 mln ton.
Tekst powstał przy wsparciu The German Marshall Fund of the United States.
Komentarze (0)