Do wypadku na terenie bełchatowskiej elektrowni doszło w środę (30 marca) tuż przed godz. 13. Koncern PGE GiEK potwierdza zdarzenie, ale nie ujawnia szczegółów i okoliczności wypadku.
- Doszło do ciężkiego w skutkach wypadku przy pracy jednego z pracowników zakładu. Wypadek miał miejsce podczas wykonywania czynności służbowych przy jednej z pracujących maszyn - mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE GiEK.
Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć, stan pracownika był poważny, ponieważ w trakcie pracy maszyna miała mu wyrwać rękę. Poszkodowany mężczyzna został przewieziony do szpitala w Bełchatowie, skąd zabrał go śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował rannego energetyka do centrum transplantologii w Trzebnicy. Wiadomo też, że lekarze podjęli się próby przyszycia wyrwanej ręki.
Rzeczniczka spółki poinformowała też, że miejsce wypadku zostało zabezpieczone zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zawiadomiona została też Państwowa Inspekcja Pracy oraz policja, które po przybyciu na miejsce zdarzenia podjęły odpowiednie czynności.
- Wyjaśnianiem okoliczności wypadku zajmują się służby wewnętrzne oddziału, zgodnie z obowiązującymi w spółce procedurami - mówi Sandra Apanasionek.
Komentarze (0)