reklama
reklama

Najgłębsze jezioro w Polsce powstanie szybciej? PGE i eksperci muszą zbadać podziemną przeszkodę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PGE GiEK

Najgłębsze jezioro w Polsce powstanie szybciej? PGE i eksperci muszą zbadać podziemną przeszkodę - Zdjęcie główne

foto PGE GiEK

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i ElektrowniaKoncern PGE GiEK rozważa szybsze zapełnienie pierwszego z dwóch sztucznych jezior. Problemem może być jednak wysad solny w Dębinie. Pomóc mają krajowi i światowi eksperci.
reklama

O tym, że dwie olbrzymie kopalniane odkrywki w okolicach Bełchatowa w przyszłości mają zamienić się sztuczne jeziora koncern PGE mówi już od kilku lat. Choć dla niektórych wizja powstania ogromnych zbiorników brzmi nieprawdopodobnie i nie do końca dają wiarę w obietnicę „bełchatowskich Mazur”, to faktem jest, że kopalnia od dłuższego czasu czyni przygotowania w tym kierunku. Wypłycane jest Pole Bełchatów, tworzona jest linia brzegowa, a także przyszła plaża. Sztuczne jeziora staną się najgłębszymi w Polsce. Lustro wody będzie miało powierzchnię ok. 4 tys. hektarów, a jego maksymalna głębokość wyniesie ok. 170 metrów, czyli o około 70 metrów więcej niż ma jezioro Hańcza.

reklama

Według wstępnych zapowiedzi napełnianie zbiorników wodą będzie realizowane po 2050 roku, kiedy w Polu Szczerców zakończone zostaną wszelkie prace górnicze, przygotowujące wyrobisko do przeobrażenia w jezioro. Szacuje się, że potrwa to około 20 lat. 

Początkowo planowano, że poziom lustra wody będzie stopniowo podnoszony zarówno w Polu Bełchatów jak i w Polu Szczerców. Okazuje się jednak, że PGE rozważa też... inny scenariusz. Niewykluczone, że bełchatowska odkrywka zostanie wypełniona wodą szybciej. PGE GiEK zamierza bowiem sprawdzić czy plany rekultywacji wyrobisk można zweryfikować i zacząć wcześniej napełniać wodą wyrobisko Pola Bełchatów, w którym już w 2026 roku zakończy się eksploatacja węgla.

reklama

- Możliwość wcześniejszego rozpoczęcia napełniania wodą Pola Bełchatów to rozwiązanie, które mogłoby potencjalnie przynieść korzyści finansowe dla Spółki, ale przede wszystkim pozytywny efekt środowiskowy. Duży zbiornik wody zapewni jeszcze lepszą retencję, a także stworzy nowe siedliska dla różnych gatunków zwierząt – mówi Sandra Apansionek, rzecznik prasowy PGE GiEK.

Jak dodaje, rozwiązanie to pozwoli przede wszystkim na wykorzystanie odpompowywanych wód z Pola Szczerców i lokowanie ich w zbiorniku Pola Bełchatów.

- Takie działania zapewniłyby najbardziej efektywne wykorzystanie odpompowywanych wód i skróciłyby znacznie proces rekultywacji Pola Bełchatów a tym samym przyspieszyłyby czas oddania tych terenów do użytkowania okolicznym mieszkańcom – mówi Apanasionek.

reklama

Koncern PGE GiEK zaznacza jednak, że takie rozwiązanie musi być poprzedzone szeregiem długotrwałych analiz w zakresie geologii oraz hydrologii w obszarze wysadu solnego Dębina i wpływu na bezpieczeństwo eksploatacji odkrywek oraz środowiska. Przypomnijmy, że złoże węgla brunatnego Bełchatów, ulokowane jest w tzw. rowie tektonicznym Kleszczowa. Jest podzielona na część wschodnią i zachodnią. Pierwsza to Pole Bełchatów, a druga Pole Szczerców. Obie rozdziela właśnie wysad solny w rejonie Dębiny. Prowadzona przez lata eksploatacja węgla stopniowo zbliża granice odkrywek właśnie do tego miejsca.

Kopalnia nie kryje, że planuje też wydobycie węgla w bliskim sąsiedztwie wysadu, gdzie zalega około 90 mln ton węgla. W związku z tym pojawiają się głosy, czy ogromne pokłady nie zasolą planowanych jezior. Takiemu scenariuszowi zaprzecza jednak PGE.

reklama

- Wysad solny Dębina nie jest zagrożeniem dla planowanych jezior i nie uniemożliwia ich powstania. Dotychczasowe projekty rekultywacji obejmują bezpieczne napełnianie zbiorników z zabezpieczeniem tego wysadu – zapewnia Sandra Apanasionek.

Jak podkreśla, wysad solny Dębina nie stwarza problemów w kontekście planowanych zbiorników, które docelowo zostaną utworzone w około 2065-69 (w zależności od naturalnych warunków hydrogeologicznych i przyjętej metody ostatecznego ich wypełniania). Wysad jest zabezpieczony bowiem barierą studni głębinowych, której zadaniem jest ochrona środowiska wodnego poprzez "utrzymanie takiego układu hydrodynamicznego, przy którym nie występuje przepływ wód przez ten wysad".

- Bariera, zgodnie z planami, będzie utrzymywana również po zakończeniu eksploatacji Kopalni Bełchatów, do czasu zakończenia napełniania zbiorników wodnych – mówi Apanasionek.

PGE do prac chce zaprosić krajowych i europejskich ekspertów, aby sprawdzić czy jest możliwe wcześniejsze wypełnianie wyrobiska Bełchatów wodą, a jeśli tak, czy będzie to wymagało dodatkowych działań zabezpieczających. Zgodnie z przyjętymi wcześniej planami, spółka zakłada równomierne zalewanie obu wyrobisk. Rozważana opcja wcześniejszego zalewania jedynie wyrobiska Bełchatów powoduje konieczność przeprowadzenia dodatkowych długotrwałych badań.

- We wszystkich etapach planowanych działań przewiduje się udział kluczowych krajowych i europejskich jednostek naukowych, szczególnie tych, które posiadają doświadczenie w realizacji podobnych projektów w krajach, które transformację energetyczną terenów górniczych przechodziły wcześniej, niż Polska – mówi Apanasionek.

Planowane sztuczne jeziora koło Bełchatowa nie będą pierwszymi tego typu zbiornikami. Od 2010 roku na terenie byłej kopalni odkrywkowej siarki w Tarnobrzegu funkcjonuje Jezioro Tarnobrzeskie, a w Niemczech w okolicy Görlitz, tuż przy polskiej granicy, można korzystać z jeziora Berzdorfer See, które powstało po zalaniu jednej z niemieckich kopalni węgla brunatnego. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama