reklama

Jaka przyszłość po wygaszeniu zakładów PGE? Naukowcy, firmy i samorządowcy łączą siły

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jaka przyszłość po wygaszeniu zakładów PGE? Naukowcy, firmy i samorządowcy łączą siły - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
21
zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
Kopalnia i ElektrowniaPowołano do życia Klaster Obszaru Nowej Energii. W Kleszczowie odbyło się zebranie założycielskie stowarzyszenia. Wzięli w nim udział naukowcy, przedstawiciele samorządu i przedsiębiorcy. Czym będzie zajmował się nowy podmiot i jaki cel stawiają sobie pomysłodawcy?

Wraz z powolnym wygaszaniem elektrowni i kopalni, zarówno Bełchatów, jak i cały region będą musiały się zmierzyć z wieloma wyzwaniami związanymi z transformacją energetyczną. Rezygnacja z energetyki opartej na węglu to likwidacja tysięcy miejsc pracy, które przez dziesięciolecia zapewniały te ogromne zakłady. Najbliższe dekady przyniosą nam odpowiedź, czy Bełchatów i cały region przejdą przez te zmiany suchą stopą czy jednak pogrążą się w bezrobociu i zapaści gospodarczej. Aby transformacja energetyczna zakończyła się powodzeniem potrzebne jest wspólne działanie, przygotowanie przysłowiowego gruntu pod nowoczesne inwestycje, które dadzą nowy impuls gospodarczy w regionie.

Wiele wskazuje, że wspomnianym impulsem i swoistym spoiwem, które może połączyć samorządy, środowiska naukowe i przedsiębiorców w staraniach o nowe inwestycje w ramach transformacji energetycznej, może być nowo powstały Klaster Obszaru Nowej Energii. W ostatnich dniach w Kleszczowie odbyło się Walne Zebranie Członków stowarzyszenia, podczas którego wybrano władze klastra, a także przyjęto statut. Prezesem stowarzyszenia został Maciej Kozkiewicz, w skład zarządu weszli również: Izabela Wrzosek (wiceprezes), Michał Peroński (wiceprezes), Ewelina Lis (skarbnik) i Anna Szablewska (sekretarz).

Jak podkreślają sami pomysłodawcy klastra, jego głównym zadaniem ma być integracja środowisk, które dotychczas były zaangażowane w podejmowanie tematyki sprawiedliwej transformacji i przyszłości regionu bełchatowskiego. Na długiej liście zaangażowanych w projekt znalazły się m.in. Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo Technologiczny, Fundacja Rozwoju Gminy Kleszczów, Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Górnictwa, Stowarzyszenie Elektryków Polskich, Regionalna Izba Gospodarcza, Fundacja Kultura Kresu z Łodzi, Instytut Nauk Ekonomicznych PAN w Warszawie, Międzywydziałowe Centrum Studiów Miejskich Uniwersytetu Łódzkiego, Katedra Pracy i Polityki Społecznej, Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny UŁ.

Podczas zebrania określono cele charakterystyczne klastra. Są to m.in. wspieranie procesu transformacji gospodarczej poprzez prowadzenie działań podnoszących przedsiębiorczość i innowacyjność na terenie obszaru transformacji, wspieranie procesu transformacji społecznej poprzez budowanie współpracy międzygminnej i regionalnej, a także wspieranie procesu transformacji środowiskowej poprzez inicjowanie działań edukacyjnych w zakresie przywracania stanu środowiska naturalnego i ochrony przyrody oraz krajobrazu.

Co to w praktyce będzie oznaczać? Jak zaznaczają pomysłodawcy, nowy podmiot ma pomóc zintegrować region, dzięki czemu łatwiej będzie o wspólne inicjatywy i projekty, które będą miały wpływ na przyszłość Bełchatowa i okolic i transformację całego regionu. To większe możliwości pozyskiwania środków z UE przez samorządy. Jak podkreślają członkowie klastra ważne jest też efektywne wykorzystanie całej infrastruktury: wyrobiska, terenów wokół kopalni i elektrowni, infrastruktury. Powinna powstać całościowa wizja funkcjonowania w przyszłości terenów, na których dziś działają elektrownia i kopalnia.

- Brakowało takiego mocnego głosu. Klaster ze swej natury jest pewną siecią, która działa wspólnie, wzmacnia poszczególnych członków poprzez współpracę, w związku z tym teraz, kiedy wiemy, że tak naprawdę przed nami dwie dekady takich gigantycznych przemian, on powstaje w odpowiednim momencie – mówi Maciej Kozakiewicz, prezes Stowarzyszenia Klaster Obszaru Nowej Energii. - Należy przeanalizować wszystkie dokumenty, które powstały, m.in. Terytorialny Plan Sprawiedliwej Transformacji, i zgłosić pewne przeniesienie priorytetów, w taki sposób, aby uwzględnić tą skalę społeczną, gospodarczą i środowiskową – dodaje.

Stowarzyszenie przekonuje, że nawet jeśli powstanie elektrownia atomowa po 2040 roku, to równolegle trzeba planować inne procesy zagospodarowania, bo to tylko wzmocni pozycję regionu i przyciągnie nowych inwestorów. Ich zdaniem, lokalizacja atomu w regionie nie ma większego wpływu na to jak zagospodarować infrastrukturę po kopalni i elektrowni, by generowała rozwój i miejsca pracy.

- Należy pamiętać, że jest to największa odkrywka w Europie i jedna z największych na świecie. Tutaj może powstać też elektrownia atomowa. Wokół tego typu działań mogą powstawać nowe miejsca pracy. Praktycznie nie da się zastąpić energetyki węglowej bez wzmocnienia energii odnawialnej magazynami energii. OZE, biogazownie i gazownie, a także kontynuacja energetyki odnawialnej i atomowej - to kierunki, w których można szukać mocnej strony dla Bełchatowa – zakończył Maciej Kozakiewicz.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy